środa, 30 grudnia 2015

Czy Koenzym Q10 jest sposobem na dłuższą młodość ? Jak najbardziej!

 Czy zastanawiałeś(aś) się kiedyś dlaczego Twoja skóra nie wygląda już tak jak dawniej ? Dlaczego pojawiają się na niej liczne zmarszczki ? Dlaczego Twoje narządy przestają pracować dobrze, serce szwankuje ? Dlaczego Twoje mięśnie nie są już takie jak kiedyś i jesteś schorowany(a)? Wiadomo, że ma na to wpływ wiek. Życie przelatuje nam między palcami i ani się nie obejrzymy odwiedza nas nieodłączny element naszej egzystencji, starość. Czy istnieje lek, który pozwoli nam jednak cieszyć się młodością odrobinę dłużej ? Oczywiście, że tak, jest nim substancja zwana Koenzym Q10, nazywana przez wielu "eliksirem młodości" lub "cudem serca".

Koenzym Q10 ( zwany też jako ubichinon, lub CoQ10) jest substancją, która pełni ogromnie ważną funkcję w naszym organizmie. Jest przeciwutleniaczem, który pomaga chronić nas przed nowotworami, pełni też znaczącą rolę w odzyskiwaniu witaminy E. Koenzym Q10 jest produkowany przez nasz organizm i dlatego nie zalicza się go do witamin, co nie oznacza że nie musimy go uzupełniać, jest wręcz przeciwnie ponieważ po 30 roku życia jego produkcja w naszym ciele bardzo maleje.


Poznamy go więc bliżej bo jest ciekawą cząstką nas samych. Koenzym Q10 jest składnikiem mitochondrium ( jest to część komórki, która jest odpowiedzialna za produkcję energii), bierze udział w wytwarzaniu ATP, który jest odpowiedzialny za wszystkie procesy energetyczne w naszym organizmie. Koenzym Q10 przyspiesza przemianę materii poprzez współdziałanie z enzymami. Dzięki niemu nasze komórki potrafią przyswajać substancje pokarmowe, wspomaga procesy gojenia się ran, oczyszcza nasz organizm i sprawia, że nasze mięśnie są w bardzo dobrej formie, są silne i wytrzymałe, zwiększa też wydolność aerobową. Chroni nas przed wolnymi rodnikami, poprawia dotlenienie komórek, jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania serca i innych ważnych organów wewnętrznych, które potrzebują energii do tego żeby dobrze pracować. Pomaga przeciwdziałać powstawaniu złogów cholesterolowych. Oprócz tego sprawia, że nasze mięśnie nóg oraz rąk pracują bardziej efektywnie, wpływa na sprawność całego układu nerwowego i procesy regeneracji tkanek. Pełni również ważną funkcję, gdyż bardzo wpływa na pracę układu immunologicznego, który jak wiemy jest podstawą i fundamentem naszego zdrowia.

Przyczyny niedoboru Koenzymu Q10
Naturalną przyczyną niedoboru tej cudownej substancji jest po prostu nasz wiek. Po 30 roku życia, produkcja koenzymu Q10 spada i niestety dotyka to każdego bez wyjątku. Niedobory powstają też na skutek stosowania niewłaściwej diety lub częstego i nieodpowiedniego odchudzania się. Osoby, które nadużywają leków, alkoholu lub narażone są na stres są również narażone na niedobory. Oprócz tego wpływa na to też bardzo intensywny wysiłek fizyczny, choroba np. nowotworowa, oraz zanieczyszczenie środowiska. Ciekawe jest to, że u osób zmagających się z chorobą nowotworową poziom CoQ10 gwałtownie spada a jego przyjmowanie powoduje, że obniża się toksyczność niektórych procesów leczenia. Sprawia tez, że stają się one lepiej tolerowane przez organizm.

Skutki niedoboru
Pierwsze oznaki niedoboru można zaobserwować na skórze. Zaczyna ona robić się wiotka, powstaje dużo zmarszczek. Potem pojawia się nagły spadek odporności co przyczynia się do tego, że jesteśmy podatni na różnego rodzaju choroby. Zmniejsza się wydolność naszego serca, przez co jego praca zostaje zaburzona. Czujemy się bardzo zmęczeni pogarszają się też procesy przemiany metabolicznej.

Zastosowanie koenzymu Q10
  • przy niewydolności krążenia;
  • cukrzycy;
  • przy chorobie nowotworowej;
  • odchudzaniu;
  • miażdżycy;
  • paradontozie;
  • chorobach serca;
  • przy niektórych chorobach mięśni;
  • chorobie parkinsona, alzheimera;
  • nadciśnieniu tętniczym;
  • przy chorobach dziąseł;
  • aby poprawić wydolność (np u sportowców);
  • aby porawić kondycję cery;
  • przy przewlekłym zmęczeniu; 
 Gdzie znajdziemy Koenzym Q10 ?
Jest wiele produktów bogatych w Koenzym Q10, a są to między innymi produkty pełnoziarniste, brokuły, szpinak, ryby, oleje, wątroba, serce oraz mięso wołowe. Zamiast nich możemy się zaopatrzyć w tabletki albo inne preparaty zawierające tę substancję. Kupimy je w aptekach ( bez recepty), czy też w internecie. Pamiętajmy, że koenzym Q10 przyswaja się dobrze tylko w towarzystwie tłuszczy! Dobrze byłoby kupić tabletki wzbogacone dodatkowo o witaminę E oraz C. Pozytywne efekty suplementacji pojawią się dopiero po kilku tygodniach stosowania.

Pamiętajmy, że starość spotyka każdego bez wyjątku ale są sposoby na to żeby trochę ją spowolnić i nie trzeba wcale poddawać się operacją plastycznym czy innym bolesnym metodom żeby cieszyć się młodością trochę dłużej. I powiem jeszcze na koniec coś o czym zawsze wspomina Moja Mama " w młodym ciele, młody duch" bo oprócz koenzymu Q10 nasze nastawienie też potrafi działać cuda. Starzejmy się z godnością! Pozdrawiam :)

niedziela, 20 grudnia 2015

Palma Sabalowa a prostata, drogi moczowe i równowaga hormonalna

Na świecie istnieje mnóstwo roślin. Wiele z nich już poznaliśmy i korzystamy z nich na codzień, innych jeszcze nie znamy na tyle żeby móc z nich korzystać, ale myślę, że nauka rozwija się tak szybko, że to tylko kwestia czasu. Jedną z ciekawych i wartych poznania roślin jest właśnie Palma Sabalowa, którą mam Wam zamiar dzisiaj zaprezentowac w całej jej krasie i okazałości.



Palma Sabalowa czyli Saw Palmetto, to roślina z rodziny arekowatych stosowana głównie w Europie oraz Ameryce Północnej. Jest bogatym źródłem kwasów tłuszczowych i fitosteroli. Rdzenni Amerykanie używali jej do leczenia przypadłości związanych z układem moczowo-płciowym. Najbardziej pożądana część Palmy, to jagody, to właśnie z nich robi się różne ekstrakty czy preparaty. Stosuje się ją do leczenia stanów związanych z BPH (jest to nienowotworowe powiększenie gruczołu krokowego) przy zapaleniu pęcherza, impotencji, zapalniu oskrzeli, atopowym zapaleniu skóry, pokrzywce, łuszczycy, astmie. Palmę Sabalowa jest afrodyzjakiem, może być stosowana zarówno przez mężczyzn jak i kobiety, zwiększa libido. Co ciekawe sprzyja budowaniu masy mięśniowej, wzmacnia układ odpornościowy, wspiera poprawne funkcjonowanie prostaty, przywraca równowagę hormonalną, działa przeciwzapalnie, uspokajająco i moczopędnie. Zapobiega wypadaniu włosów oraz łysieniu, działa wyksztuśnie, łagodzi ból miesiączkowy, ma działanie antyandrogenne i antyestrogenne. Jest uznawana za naturalny środek hormonalny. Tak jak wcześniej wspominałam z dojrzałych, wysuszonych jagód uzyskuje się ekstrakty, preparaty, nalewki, herbaty czy też kapsułki. Herbaty nie są niestety zbyt skuteczne, ponieważ ekstrakt w nich zawarty jest zbyt mocno rozcieńczony. Jeśli chodzi o walkę z łysieniem, to najlepsze są preparaty do stosowania zewnetrznego, np. szampony czy wcierki.


Choć Palma Sabalowa to ciekawa roślina, która ma wiele super własciwości ma też niestety swoje wady. Nie mogą jej np. stosować kobiety w ciąży, czy też karmiące piersią. Może wejść też w interakcję z niektórymi lekami. Dlatego przed jej stosowaniem najlepiej skontaktować się z lekarzem.




Cissus na ratunek stawom, kościom i ścięgnom!

Cissus, to wspaniała roślina, która miała zasosowanie w medycynie indyjskiej. Wspomaga organizm w walce z wieloma przykrymi dolegliwościami, wzmacnia, pomaga zrzucić zbędne kilogramy. Polecana sportowcom oraz osobą aktywnym, których stawy i ścięgna są na codzień obciążone i narażone na urazy.



Cissus Quadrangularis jest gatunkiem z rośliny winoroślowatych. Występuje głównie we wschodniej Afryce, południowej Azji, Indiach oraz Filipinach. Ta niepozorna roślina ma wiele bardzo korzystnych właściwości zdrowotnych a wszystkie badania tylko dowodzą jej skuteczności. Cissus jest alternatywą dla sterydów anabolicznych, jednak nie powoduje niepożądanych skutków ubocznych jak to bywa w ich przypadku. Przyspiesza przemianę materii, wspomaga odchudzanie, wspomaga regenerację uszkodzonej tkanki kostnej. Wzmacnia i chroni stawy, kości oraz ścięgna. Ma bardzo silne działanie antyoksydacyjne, przeciwbólowe oraz reguluje poziom cholesterolu. Z dobroczynnych właściwości Cissusa korzystają kulturyści oraz sportowcy. Nadmierny stres i przetrenowanie sprzyjają uszkodzeniom mięśni poprzez uwalnianie się kortyzolu (hormon stresu), wyciąg z Cissusa chroni tkankę mięśniową przed rozkładem komórek i pomaga przetrwać okres intensywnego wysiłku fizycznego czy emocjonalnego bez niepożądanych dla nas spadków formy. Co ciekawe jest bogatym źródłem witamin, między innymi witaminy C oraz beta-karotenu. Stosuje się go do leczenia Osteroporozy, astmy, malarii oraz hemoroidów. Jest składnikiem wielu popularnych środków odchudzających oraz preparatów wzmacniających kości, zwłaszcza po złamaniach.

Produkt ten można z łatwością znaleźć w internecie czy sklepie zielarskim. Szkoda, że tak mało osób wie o jego dobroczynnym działaniu, może byłoby wtedy mniej urazów, złamań czy chociażby zachorowań na osteroporozę. Jak będę miała kiedyś problemy ze stawami czy kośćmi ( choć mam nadzieję, że raczej do tego nie dojdzie :))) napewno sięgnę po tę wspaniałą roślinę :))




niedziela, 13 grudnia 2015

Świadome zakwaszenie żołądka, czyli metoda na poprawę zdrowia!

Zakwaszenie organizmu a świadome zakwaszenie żołądka dla poprawy własnego zdrowia to dwie różne kwestie, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Zakwasić organizm można w prosty sposób, za pomocą jedzenia, które spożywamy na codzień. Żołądek natomiast jest naturalnie kwaśny z uwagi na obecność soków żoładkowych, panuje tam pH  od 1 - 2,5.  Zagadnienie dotyczące zakwaszonego żołądka opisałam poniżej i wyjaśniłam jaki wpływ mą ono na nasze zdrowie i jak się do niego odnieść. Temat zakwaszonego organizmu opiszę w osobnym poście. Miłego czytania :))

Zakwaszanie żołądka : 
Zacznijmy od wyjaśnienia jednej prostej rzeczy, nasz żołądek pracuje doskonale jeśli jest dobrze zakwaszony, jeśli coś zaburzyło jego pracę i spowodowało jego nieodpowiednie zakwaszenie skutkuje to niestety zachorowaniom na różne choroby. Jak już wyżej wspominałam w żołądku panuje pH od 1- 2,5 jednak gdy pH wynosi już powyżej 2-25 mogą zacząć pojawiać się nieprzyjemne dolegliwości np. zgaga ( jest to pieczenie przełyku spowodowane chorobą refluksową żoładka)

Tak a propos zgagi, czy mając ją udałaś(eś) się do apteki po lek neutralizujący kwasy żołądkowe ? Jeśli tak, to popełniłeś wielki błąd, gdyż jak już wspominałam w żołądku powinno być kwaśne pH, jeśli spożyjemy lek który je zoobojętnia, zakłócimy jego pracę. Owszem poczujesz się przez chwile lepiej, jednak po dłuższym czasie nieprzyjemne dolegliwości przybiorą jeszcze większy rozmiar.

Rysunek żołądka został wykonany przeze mnie :))

Oto skutki uboczne niezakwaszonego żoładka :
Gdy nasz żołądek ma pH powyżej 3 nie jest w stanie wchłonąć wielu substancji. Przy wyższym zakwaszeniu np. pH 7, jego praca zostaje całkowicie zaburzona i przestaje wogóle pracować. Przez to nie jesteśmy w stanie strawić białka, które znajduje się w jedzeniu. A co się z nim wtedy dzieje ? Gnije, ale zostaje wydalone z organizmu, problemem jest możliwość dostania się niestrawionego białka do krwiobiegu co przyczynia się w dużej mierze do powstania wielu przykrych dolegliwości i chorób :

- depresja;
- kaszel;
- anemia;
- astma;
- bóle głowy;
- zawał serca;
- wysypki i inne problemy skórne;
- alergia;
- a nawet bóle kolan!

Jako ciekawostkę powiem, wam, że jeśli porządnie zakwasimy żoładek jesteśmy w stanie pozbyć się nawet astmy! Takie zakwaszenie jest w stanie wyleczyć trwającą latami depresję!

Jak sprawdzić stan zakwaszenia żołądka ?

Możemy zrobić to sami w domu, za pomocą wykonanej przez nas, prostej mikstury. Rano, zanim zjemy śniadanie do 150 ml wody dodajmy łyżeczkę sody oczyszczonej. Pijemy ten roztwór oczywiście na czczo. Po jego spożyciu czekamy po jakim czasie się nam odbije.

1. Jeżeli się nam nie odbije, oznacza to, że nasz żołądek jest niedokwaszony;
2. Jeśli odbije się nam w trakcje picia roztworu mamy nadkwasotę;
3. Jeśli odbije się nam do 40 sekund po wypicie roztworu mamy nadkwasotę;
4. Jeśli odbije się nam od 40 do 90 sekund po wypiciu roztworu mamy dobrze zakwaszony żołądek.
5. Jeśli odbije się nam od 90 do 180 sekund mamy słabo zakwaszony żołądek;
6. Jeśli odbije sie po 180 sekundach nasz żołądek jest bardzo niedokwaszony;

Oprócz picia tego roztworu możemy udać się również do gastrologa, który sprawdzi pH naszych soków żołądkowych. Jeśli pragniecie zasięgnąć informacji na jego temat, polecam Wam tę stronę: https://drogadosiebie.pl/lekarz/gastrolog/.

Jak zakwasić żołądek ?

1. Ocet jabłkowy :
Najlepiej użyć octu ekologicznego ( jeśli jest mętny, oznacza to, że jest dobry :)). Nalewamy do szklanki 1/3 wody i dodajemy do niej 2 łyżki octu jabłkowego. Mieszamy roztwór i pijemy 15-20 minut przed spożyciem posiłku. Jeśli dopiero zaczynamy stosować tę metodę dodajemy tylko jedną łyżeczkę octu i pół szklanki wody, z dnia na dzień zwiększajac ilość octu i wody aż dojedziemy do dwóch łyżek :)

2. Sok z cytryny : 
Sok z cytryny ma takie pH jakie występuje w żołądku. Wyciskamy w wyciskarce całą cytrynę wraz ze skórką i pijemy tym razem bez wody.

3. Witamina C :
Wystarczy spożywać witaminę C do posiłków, najlepiej w proszku. Zakwasza ona żołądek i pomaga przyswajać żelazo. Więcej o witaminie C napisałam  tutaj .

4. Krople żołądkowe :
Wystarczy spozyć kilka kropli aby pobudzic żołądek do wydzielania kwasów żołądkowych. To stary sprawdzony sposób, który stosowali moi dziadkowie :)

Jak widzicie można w prosty sposób przywrócić do równowagi pracę naszego żołądka. Może to zrobić każdy, kto ma różne dolegliwości związane z niedokwaszonym żołądkiem.



Informacje zawarte w poście pochodzą w głównej mierze z książki "Ukryte Terapie" , której autorem jest Jerzy Zięba. 







sobota, 12 grudnia 2015

Powrót do treningu po wakacjach

Skończył się czas wakacyjnego lenistwa i trzeba wrócić na salę treningową i wziąć się za treningi. Jesteśmy wypoczęci i energia nas rozpiera, a zatem najwyższy czas przystąpić do kształtowania sylwetki na miarę naszych wyobrażeń i oczekiwań.

Przychodząc na pierwszy trening po dłuższej przerwie mamy w sobie tyle energii, że najchętniej ćwiczylibyśmy przez kilka godzin robiąc ćwiczenia na wszystkie grupy mięśniowe i zmuszając  mięśnie do  maksymalnego wysiłku. Być może nasza psychika jest na to gotowa, bo odczuwa duży głód treningów, ale nasze ciało na pewno na to gotowe nie jest.  Z tego też powodu w pierwszych tygodniach po wznowieniu treningów  należy powstrzymać swój ogromny apetyt na ciężkie i intensywne treningi.  Gdy pomimo tego taki trening zrobimy, to na drugi dzień obudzimy się z dużymi bólami mięśni i na pewno nie będziemy mieli ochoty na kolejny trening do czasu aż ból ustąpi lub bardzo zmaleje. Aby uniknąć takiego scenariusza proponuję sprawdzony przeze mnie dwutygodniowy okres treningów wprowadzających, który jest podzielony na 2 etapy :

Etap pierwszy – zalecenia podstawowe :
Czas trwania etapu – 7 dni
Liczba treningów – 2 lub 3
Czas trwania jednego treningu – maksymalnie 45 minut
Długość przerwy między seriami – do wyrównania oddechu
Liczba ćwiczeń na poszczególne grupy mięśniowe – 1 lub 2
Intensywność treningów – 60% naszych aktualnych możliwości (najlepiej było by napisać ,że powtórzenia wykonywać tak żeby było jeszcze w zapasie maksymalnie 2-3 ruchy )

Podstawą każdego treningu powinno być bezpieczeństwo. Wiadomo, że wtedy, gdy nie trenujemy mięśnie tracą nie tylko na masie, ale i na sile. Dotyczy to także mięśni stabilizujących, czyli tych, które są odpowiedzialne za utrzymywania naszej sylwetki w bezpiecznej pozycji z czasie podnoszenia i opuszczania ciężaru. Z uwagi na to w pierwszym tygodniu treningów o wiele rozsądniej jest ćwiczyć na maszynach niż na ciężarach wolnych. Liczba treningów w tym etapie nie powinna przekraczać trzech. Niezmiernie ważne jest to, aby treningów nie robić w dni następujące kolejno po sobie. Proponuję, aby między pierwszym a drugim treningiem było co najmniej 2 dni odpoczynku. Oznacza to, że pierwszy trening możemy zrobić np. w poniedziałek, drugi zaś w czwartek.


Plan treningów :
Mięśnie klatki piersiowej:
Butterfly - 2 serie po 15 powtórzeń.
Bicepsy:
Unoszenie przedramion na modlitewniku (maszyna) – 2  serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie czworogłowe ud:
Wyprosty nóg (maszyna) – 3  serie po 20 powtórzeń.
Mięśnie dwugłowe ud:
Uginanie nóg leżąc przodem na ławce (maszyna) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie pleców:
Ściąganie drążka wyciągu górnego do brody (chwyt szeroki) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Tricepsy:
Wyprosty ramion na bramie z dowolnym uchwytem - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie pleców:
Przyciąganie uchwytu wyciągu dolnego do brzucha w opadzie tułowia - 2 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie naramienne:
Unoszenie ramion bokiem w górę (maszyna) - 3 serie po 20 powtórzeń.
Mięśnie brzucha:
Skłony tułowia w przód z zamachem ramion, leżąc na materacu, 2 serie po 25 powtórzeń.
Mięśnie łydek:
Wspięcia na palce stojąc (maszyna) - 3 serie po 30 powtórzeń.

Etap drugi – zalecenia podstawowe :
Czas trwania etapu – 7 dni
Liczba treningów – 3 lub 4
Czas trwania jednego treningu – maksymalnie 45 minut
Długość przerwy między seriami – o 20% krótsza niż w etapie pierwszym
Liczba ćwiczeń na poszczególne grupy mięśniowe – 1 lub 2
Intensywność treningów – tutaj taka sama zasada jak wyżej  z tym ze maksymalnie 1-2 ruchy w zapasie

Zwiększamy intensywność treningów do 70-80% naszych aktualnych możliwości. Robimy to poprzez zwiększenie ciężarów używanych do ćwiczeń i skrócenie przerwy między seriami.

Plan treningów :
Mięśnie klatki piersiowej:
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej - 3 serie po 12 powtórzeń.
Bicepsy:
Unoszenie przedramion ze sztangą (podchwyt) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie czworogłowe ud:
Przysiady ze sztangą - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie dwugłowe ud:
Skłony tułowia ze sztangą, tzw. „dzień dobry” - 3 serie po 20 powtórzeń
Mięśnie pleców:
Podciąganie sztangi do brzucha w opadzie tułowia - 3 serie po 12 powtórzeń.
Tricepsy:
Pompki na poręczach - 3 serie po 12 powtórzeń.
Mięśnie pleców:
Podciąganie się na drążku (szeroki nachwyt) - 2 serie, maksymalna liczba powtórzeń.
Mięśnie naramienne:
Wyciskanie żołnierskie sztangi sprzed głowy (pozycja stojąca) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie brzucha:
Skłony tułowia na ławce skośnej  - 3 serie po 30 powtórzeń.
Mięśnie łydek:
Jednonóż wspięcia na palce - 3 serie po 20 powtórzeń.

Zarówno w pierwszym jaki i drugim tygodniu, w dzień wolny od treningu siłowego dobrze by było dodać trening interwałowy, który nie trwa więcej niż 15-20 minut. Maszyna aerobowa może być dowolna np. orbit rek, bieżnia, step per, ergometr wioślarski. Trening interwałowy można również przeprowadzić w plenerze. Podaję przykład takiego treningu :
1 minuta wolnego truchtu na świeżym powietrzu przeplatana z 0,5 minutowym sprintem. Trening ten ma za zadanie rozkręcić nasz metabolizm, spalić zbędną tkankę tłuszczową i poprawić nasze samopoczucie oraz wydolność. Musimy jednak pamiętać, że trening ten może okazać się bardzo niekorzystny dla naszych mięśni jeżeli czas wykonywania go zostanie przekroczony. Gdy rozmawiam z ludźmi i opowiadają mi o swoich treningach aerobowych,  padają wtedy rekordowe według mnie czasy wykonywania takiego treningu ,musimy pamiętać, że trening interwałowy nie może przekraczać 25 minut, z tym , że proponował bym zacząć od 10-15 minut w pierwszym lub drugim tygodniu i stopniowo zwiększać trening ten o 5 minut w ciągu 1 tygodnia aż dojdziemy do czasu 25 minut. Nie powinno się przekraczać tego czasu ponieważ może się on okazać bardzo kataboliczny dla naszych mięśni a raczej nie chcielibyśmy takiego efektu. W późniejszym okresie, jeśli chcemy zwiększyć intensywność tego treningu, nie wydłużamy już czasu wykonywania go ale manipulujemy intensywnością skracając czas małej intensywności a wydłużając czas dużej intensywności np. wolny trucht trwający 05, minuty, następnie szybki bieg 1 minuta. Ta metoda treningowa sprawdza się u osób budujących masę mięśniową jak i redukujących tkankę tłuszczową, ponieważ rozkręcony metabolizm pozwala na szybsze spalanie kalorii jak i przyspieszenie całego szeregu procesów w naszym organizmie.



Dieta:
Osoby, które przez okres wakacji starały się trzymać dietę redukcyjną, tak aby przez cały być w dobrej formie, po wznowieniu treningów powinny przez okres 4-6 tygodni zastosować tzw. „reservet diet”.  Oznacza to, że co tydzień powinni zwiększać kaloryczność diety o 100-200 kalorii ( w zależności od budowy i masy ciała i typu sylwetki) wprowadzając w pierwszej kolejności makroskładniki, których najbardziej brakowało w ich diecie (jakie to makroskładniki?).  Inaczej powinny postępować osoby, które nie zwracały większej uwagi na dietę. Pierwsze co powinny one zrobić to obliczyć swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (wzory są w internecie). Gdy już to obliczą dodają do otrzymanego wyniku 300 - 500 kcal i tyle kalorii spożywają każdego dnia uważnie obserwując jak na to reaguje ich organizm. Jeżeli zauważą, że zbyt szybko przybywa im tkanki tłuszczowej, wtedy zmniejszają liczbą spożywanych kalorii. Jeżeli natomiast tkanki tłuszczowej im nie przybywa, to stopniowo ( z tygodnia na tydzień) zwiększają liczbę spożywanych kalorii. Wszystkie posiłki powinny być pełnowartościowe, co m.in. oznacza zamianę węglowodanów prostych na złożone, zrezygnowanie z nabiału, spożywanie tylko wysokiej jakości białka (piersi z kurczaka, wołowina, jaja, ryby, indyk, itp.) i zdrowych tłuszczy (zwierzęce oraz roślinne)  oraz unikanie tłuszczy trans.
Spożycie tłuszczy powinno być na poziomie 25-35 % naszego dziennego zapotrzebowania kalorycznego, białka – na poziomie  20- 30 % białka, węglowodanów zaś na poziomie 40-50%..



Dla nikogo kto trenuje na siłowni nie jest tajemnicą, że podstawowym materiałem, z którego są budowane mięśnie jest białko.  Jest wiele teorii na temat tego  ile tego białka należy dziennie spożywać. Ja uważam, że zależności od intensywności i częstotliwości treningów należy spożywać od 1,6 do 2 gramów białka na 1 kilogram masy ciała.


Artykuł ukazał się z magazynie "KIF".

niedziela, 22 listopada 2015

Jeżówka, kwiat ozdobny, czy może coś więcej?

Sadzimy ją w ogrodzie w celu jego upiększenia, lecz czy wiemy jak cudowne ma ona właściwości ? Jeżówka purpurowa, o łacińskiej nazwie Echinacea purpurea to nie tylko piękna roślina ale też wspaniałe panaceum na wiele chorób. Posiada właściwości zarówno lecznicze jaki kosmetyczne. Zainteresowani ?

Początkowo stosowali ją Indianie, następnie Europejczycy, który sprowadzili ją do Europy. Polacy poznali ją dopiero w latach 90-tych XX wieku. Jest świetna na wzmocnienie i poprawienie systemu odpornościowego. Zawiera polisacharydy jak inulina, którj poprawia produkcję makrofagów. Są one odpowiedzialne za niszczenie komórek nowotworowych. Najczęściej stosuje się korzeń jeżówki. Można ją przyjmować w postaci kapsułek, ekstraktu ( 20 kropli 3 razy dziennie) lub sproszkowanego zioła (około 2000mg dziennie).



Właściwości lecznicze jeżówki :

  • wzmacnia system odpornościowy;
  • działa przeciwnowotworowo;
  • przyspiesza przemianę materii;
  • działa antygrzybiczo,antybakteryjnie i antywirusowo;
  • zapobiega starzeniu się skóry;
  • jest świetna na przeziębienia;
  • wspomaga gojenie się ran, oparzeń, odmrożeń, owrzodzeń;
  • zalecana przy chorobach pasożytniczych;
  • ma działanie przecibólowe, rozkurczowe;
  • działa przeciwgorączkowo;
  • stymuluje procesy regeneracyjne;
  • pobudza wydzielanie soku żołądkowego;
  • zabezpiecza skórę przed utratą elastyczności;
  • odnawia naskórek;
  • zapobiega powstawaniu zmarszczek;
  • goi wypryski i stany zapalne skóry;
  • chroni przed podrażnieniami;
  • zapobiega rozwojowi opryszczki;
  • wpływa pozytywnie na układ krążenia;
  • wykorzystuje się ją przy zapaleniu stawów;

W jej składzie znajdują się olejki aromatyczne, amidy, wspomniana wcześniej inulina, glykozydy,
poliacetyleny, flawonoidy itp. Z uwagi na jej silne właściowości wspomagające odporność prowadzone są teraz badania mające na celu sprawdzenie jak spisze się w leczeniu AIDS oraz HIV. 

Są jednak przeciwwskazania do stosowania jeżówki, a są to : choroby autoimmunologiczne, ciąża i karmienie piersią, gruźlica, choroby wątroby, stosowanie steroidów anabolicznych, stwardnienie rozsiane. 




Uwaga, poprawiamy odporność!

Odporność jest pierwszą linią obrony przed wszystkimi chorobami. Nasz organizm już od dzieciństwa zmaga się z licznymi bakteriami, wirusami, zarazkami, grzybami i drobnoustrojami z każdym dniem uodparniając się na ich destrukcyjne działanie. Układ immunologiczny, który nie pracuje dobrze to otwarta furtka dla rozmaitych chorób, infekcji i przede wszystkim nowotworów. Co sprawia, że nasza odporność ulega pogorszeniu? W jaki sposób wspomóc działanie naszego układu immunologicznego ?


Nasza odporność to bardzo złożona i skomplikowana maszyna. Jej głównym zadaniem jest pilnowanie, skanowanie i nieustanne przeszukiwanie całego organizmu w celu wyeliminowania bakterii i wirusów czy komórek nowotworowych. Gdy jednak praca naszego układu immunologicznego zostaje zaburzona, nie jest on w stanie nas obronić co przekłada się niestety na stan naszego zdrowia. Na to czy będzie funkcjonował prawidłowo ma wpływ wiele substancji, między innymi hormony, kwasy czy enzymy. Układ odpornościowy to fundament naszego zdrowia i podstawa funkcjonowania naszego organizmu. On zawsze dąży do HOMOESTAZY, która jest zjawiskiem utrzymania naszej odporności w perfekcyjnej równowadze. Kiedy jednak nie udaje się do niej powrócić, wtedy niestety chorujemy.

Co nieco o stresie oksydacyjnym,wolnych rodnikach i przeciwutleniaczach.
Problemem, i to naprawdę dużym problemem jest żywność jaką teraz spożywamy. Jedzenie przetworzone, ubogie w witaminy i minerały niestety wyjaławia nasz organizm, oprócz tego, znaczącą i negatywną funkcję pełnią tu też toksyny, metale ciężkie, leki, pestycydy itp. , które powodują STRES OKSYDACYJNY (inaczej zwany stresem tlenowym). Jest to stan w którym brakuje równowagi pomiędzy działaniem reaktywnych form tlenu a zdolnością do detoksykacji reaktywnych produktów pośrednich. Bardzo dużo reakcji, które powstają w organizmie zachodzi przy udziale tlenu. Polegają one na wymianie elektronów. Krążą one w parach wokół jądra atomu. Gdy jeden atom oderwie się od atomu tlenu powstaje wtedy cząsteczka tlenu z elektronem jednak nie ma on drugiego elektronu, z którym stworzyłby parę. Taka właśnie cząsteczka nazywana jest WOLNYM RODNIKIEM. Cząsteczki te mają bardzo silne właściwości utleniające i używane są do walki z patogenami co oczywiscie jest dobre, jednak wolne rodniki mają także złe strony. Kiedy jest ich za dużo i nasz organizm nie potrafi sobie z nimi poradzić, dochodzi do reakcji utleniających co oznacza, że wolny rodnik zabiera innym atomom brakujący mu elektron, a atomy zabierają go znowu innym atomom. Oczywiście jesteśmy stworzeni w taki sposób, że w takiej sytuacji nasz organizm potrafi sobie dobrze poradzić. Substancje zwane PRZECIWUTLENIACZAMI ( lub inaczej zwane antyoksydantami) oddają jeden elektron  powodując w ten sposób, że wraca on na swoje miejsce, skutkiem tego jest to, że wolny rodnik przestaje istnieć. Ta substancja staje się później wolnym rodnikiem jednak po oddaniu elektronu nie jest już szkodliwa. Wracając do Stresu oksydacyjnego, powstaje on w momencie kiedy liczba wolnych rodników jest na tyle duża, że do ich dezaktywacji mamy za mało substancji przeciwutleniających, skutkiem ubocznym takiego działania jest bardzo dużo reakcji utleniających co przyczynia się do powstawania wielu chorób, niszczy ważne elementy naszego ciała dzięki, którym prawidłowo funkcjonujemy takie jak białka, tłuszcze czy nawet DNA. Do efektów ubocznych stresu oksydacyjnego zaliczają sie między innymi: przedwczesne starzenie się, powstawanie nowotworów, stanów zapalnych, cukrzycy, łuszczycy, reumaidoalnego zapalenia stawów, trzustki, wątroby, jelita grubego, wrzody żołądka itp. poważnych chorób.


Jak wygląda praca układu immunologicznego?
Praca naszego układu immunologicznego to praca zespołowa, którą w dużej mierze kontroluje przysadka i nadnercze. Bitwa o nasze zdrowie może odbywać się w każdym zakamarku naszego ciała, zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Układ limfatyczny jest strukturą, która współpracuje w innymi ogranami takimi jak szpik kostny, wątroba czy grasica w walce o nasze zdrowie. Nasz organizm jest potężną fortecą, która nieustannie kontroluje czy nie wdarł się do niej żaden wróg chcący nam zaszkodzić. Nawet nasza krew ma tu ogromne znaczenie, zawarte w niej leukocyty to nasze główne siły zbrojne. Zdrowy organizm produkuje około 2000 nowych komórek odpornościowych. Są one obecne nie tylko we krwi ale również w limfie. Poniżej opisałam w skrócie poszczególne części naszego ciała, komórki, organy, typy białych krwinek, które odpowiadają za utrzymanie naszego zdrowia w równowadze.




Granulocyty i monocyty: Te białe krwinki "pożerają" wszystkie śmieci, które zanieczyszczają naszą krew, tkanki i limfę.Oprócz tego produkują enzymy i białka odpowiedzialne za niszczenie wroga, czyli choroby.

Limfocyty: Są to grupy komórek, które mają "pamięć" i potrafią rozpoznać i wyeliminować napastnika, który już wcześniej atakował nasz organizm.

Komórki typu T : Zarządzają naszym układem odpornościowym i decydują czy organzm powinien zacząć się bronić. Dobierają odpowiedni rodzaj obrony czy ataku, jednak dzieje się to dopiero w przeciągu 3-4 dni. Są odpowiedzialne głównie za rozpoznanie komórek nowotworowych i wirusów oraz za ich zniszczenie.

Komórki typu B : Ich głównym zajęciem jest rozpoznawanie bakterii czy wirusów, z którymi nasz organizm miał już wcześniej do czynienia. Komórki typu B produkują antyciała, które doczepiają się do bakterii, w celu unieszkodliwienia ich.

Makrofagi i monocyty: Ich zadaniem jest pochłanianie unieszkodliwionych przez komórki typu B napastników( bakterii uniecestwionych przez antyciała) i oczyszczanie organizmu.

Szpik kostny : Ma bardzo ważną funkcję gdyż produkuje komórki macierzyste. To właśnie z nich powstają wszystkie komórki odpornościowe.

Wątroba: Unieszkodliwia bakterie, drożdże i toksyny, produkuję limfę.

Śledziona: Jej głównym zadaniem jest niszczenie bakterii, zużytych czerwonych krwinek oraz filtrowanie krwi.

Gruczoł grasicy: Dzięki niemu komórki  mogą rozpoznać różnice między wrogiem a sprzymierzeńcem. Szkoli komórki T.

Węzły chłonne : Przechowują komórki odpornościowe, izolują infekcję.

Skóra oraz błony śluzowe: Są pierwszą linią obrony układu odpornościowego.



Jak poprawić odporność ?
Opisałam jak dużą walkę toczy codziennie nasz organizm. Człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, że to co je, pije, robi, ma bardzo duży wpływ na jego późniejszy stan zdrowia, zarówno fizycznego jak i psychcznego. Odporność budujemy każdego dnia, jednak zdarzają sie sytuacje gdy jej równowaga jest zaburzona, należy wtedy podjąć odpowiednie kroki aby szybko poprawić jej stan. Według autora książki "Ukryte Terapie" Jerzego Zięby, wszystkie choroby są jedynie symptomami, że nasz układ immunologiczny nie funkcjonuje prawidłowo i leczenie tylko ich nie przyniesie żadnych rezultatów, tak naprawde chora jest nasza odporność i to właśnie od niej powinniśmy zacząć leczenie. Ciekawe jest to, że bardziej efektywne jest wzmacnianie odporności niż koncentrowanie się na zniszczeniu wroga, czyli choroby. Zwróćcie uwagę na fakt, że mimo tego, że mamy dostęp do nieograniczonej ilości leków antygrzybiczych, antybakteryjnych czy antybiotyków to liczba przypadków śmierci spowodowanej infekcjami w dalszym ciągu gwałtownie wzrasta. Bakterie i wirusy mutują się i uodparniają na leki, a leki oczywiście wyjaławiają nasz organizm, mają wiele skutków uczocznych, bo niestety w dzisiejszych czasach koncerny farmaceutyczne nie chcą człowieka całkowicie wyleczyć lecz leczyć go bez końca.

Witamina C- Wytoczmy ciężkie działa, czyli niezastąpioną i najskuteczniejszą witaminę C. Prawidłowa jej forma to oczywiście ta "lewoskrętna". Warto wiedzieć, że ma ona udział w produkcji bardzo przydatnych komórek T, które są odpowiedzialne za skuteczne rozprawianie się z komórkami nowotworowymi. W stanach kiedy nasz organizm jest bardzo osłabiony, tolerujemy większe dawki tej witaminy, nawet wielokrotnie większe niż jest to napisane na opakowaniu. Jak należy ją przyjmować ? W stanach chorobowych stopniowo zwiększamy dawkę aż do momentu wystąpienia lekkiej biegunki, gdy już do niej dojdzie zmniejszamy jej ilość tak aby nie dochodziło już do rozwolnienia. Pamiętajmy o tym aby jednak nie przestawać jej brać, nawet wtedy gdy choroba już ustąpi powinniśmy spożywać jej mniejsze dawki przez około 2-3 dni. Ważna sprawa, dzięki niej w naszym organizmie wytwarza się kolagen, który ma ogromne znaczenie w leczeniu chorób tkanki łącznej, np. osteroporozy. Warto wiedzieć, że witamina C nie tylko wzmocni nasze zdrowie ale również ochroni nas przed metalami ciężkimi (które potrafi usunąć) czy negatywnymi skutkami chemioterapii. Wbrew powszechnym opiniom, nie powoduje kamieni nerkowych! Osoby chcące dowiedzieć się czegoś więcej odsyłam do przeczytania książki Jerzego Zięby : Ukryte Terapie", w której temat witaminy C jest bardzo rozbudowany i bardzo ciekawie napisany :) Tu kupicie witaminę C : http://allegro.pl/witamina-c-1kg-kwas-l-askorbinowy-lewoskretna-i5755538820.html

Witamina D i K2 - Te dwie witaminy razem, to super odporność i super zdrowie! Wiadomo, że najlepszym źródłem witaminy D jest słońce, jednak nasz klimat nie bardzo ułatwia nam sprawę. Bardzo duża ilość pochmurnych dni, okres jesienno- zimowy, niestety nie bardzo pomagają nam we wchłanianiu jej i korzystaniu z jej dobroczynnych właściwości. Można ją suplementować ale należy przy tym pamiętać o spożywaniu posiłku który zawiera tłuszcze oraz o dodawaniu do niej witaminy K2-MK7. Zalecana dzienna dawka "słonecznej witaminy" to 10 000 IU ( 1000 IU = 25mcg, 1mcg = 40 IU, 1 mg = 40 000 IU) natomiast witaminy K2 to 100 mikrogramów dziennie. Witamina D broni nas bardzo skutecznie przed chorobami nowotworowymi czy chorobami autoagresji układu immunologicznego. Ponadto tak aktywuje nasz układ odpornościowy, że jest on w stanie sprostać wielu groźnym chorobom i wytwarzyć swój własny antybiotyk! Witamina K2 działa w następującym zakresie wpływa na płodność, na to, że organizm nie starzeje się tak szybko, na choroby serca, osteroporozę, reumatoidalne zapalenie stawów, choroby nowotworowe, stwardnienie rozsiane, Alzheimera, cukrzycę, żylaki, pomaga w problemach z zajściem w ciążę, wpływa na zdrowie noworodków oraz zdrowie zębów. Tu również odsyłam do książki "Ukryte terapie". Tu kupicie witaminę D3 : http://allegro.pl/witamina-d-3-10-000-iu-120-kapsulek-now-foods-i5784553224.html
A tu witaminę K2-MK7 : http://allegro.pl/now-foods-witamina-k2-100mcg-100kaps-supleworld-i5106244002.html


Witaminy z grupy B - One również odgrywają znaczącą rolę w budowaniu i wzmacnianiu naszej odporności. Witaminy z tej grupy odpowiadają za prawidłowe działanie naszego układu nerwowego, wpływają pozytywnie na nasz nastrój, poprawiają naszą sprawność intelektualną, metabolizm, chronią przed nowotworami. Bardzo wiele osób cierpi na ich niedobory, przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że nasz organizm ich nie produkuje. Możemy dostarczyć je jedynie w postaci roślin, mięsa lub też kupić sobie cały zestaw tych witamin. Jeśli chodzi o produkty spożywcze, to kompleks witamin B znajdziemy między innymi w  migdałach, orzechach, jajkach, ciemnym chlebie, cebuli, czosnku, brukselce, mięsie, kaszy gryczanej czy jęczmiennej itp. Nie będę opisywała każdej z tych witamin osobno, bo jest to bardzo obszerny temat, poruszę go w innym poście. Tu kupicie komplet witamin B : http://allegro.pl/witamina-b-kompleks-biotyna-inozytol-oxford-i5732310965.html

Witamina B17 (amigdalina) - O tej witaminie wiedzą nieliczni a szkoda bo jest świetna na poprawienie odporności do poziomu normy fizjologicznej, opóźnienie procesów starzenia się czy walkę z nowotworami. W telewizji i radiu niestety o niej nie usłyszymy, a jeśli już to przedstawiana jest w bardzo niekorzystnym świetle z uwagi na "możliwe" zatrucie cyjanowodorem. Witamina B17 znajduje się w pestkach niektórych owoców takich jak pestki moreli, brzoskwini,wiśni, jabłka, śliwki,pigwy, migdałach itp. . Amigdalina czyli substancja o bardzo mocnym działaniu antynowotworowym daje pestkom gorzki smak. Podobno spożywanie tej witaminy potrafi wyleczyć każdy rodzaj nowotworu. Myślę, że problemem witaminy B17 jest jej niebywała skuteczność w leczeniu raka i tym właśnie "naraziła się" zakładom farmaceutycznym, bo jest przecież środkiem naturalnym i występującym w owocach, czyli bardzo tanim i łatwo dostępnym w przeciwieństwie do środków chemioterapeutycznych które kosztują grube miliony.  Powinno sie ją spożywać rozsądnie, według dr.E. Krebsa zjadając jabłko powinniśmy również spożyć pestki, które się w nim znajdują, tak samo postępujemy z innymi owocami, Zjadamy tylko pestki znajdujące się w owocu, nie zjadamy więcej! Reguła jest prosta, 1 jądro moreli lub brzoskiwini powinniśmy spożywać na 4,5 kg ciała. Kupicie je np. tutaj : http://allegro.pl/pestki-moreli-300mg-250szt-wit-b17-amigdalina-i5271545192.html?bi_s=ads&bi_m=p2,1&bi_c=15745



Witamina E - Silnie wzmacnia funkcje odpornościowe. Poprawia funkcje komórek typu B i T. Warto wiedzieć, że ma aż 8 składników. Najleszą jej aktywną grupą są tokotrienole, które pozyskuje się z rośliny zwanej arnota właściwa. Witamina E chroni nas przed nowotworami, a wręcz doprowadza do apoptozy, która jest samobójstwem komórek nowotworowym, obniża cholesterol, niszczy wolne rodniki, ma też wpływ na wytwarzane przez nasz organizm hormony ,jest silnym antyoksydantem. Znajdziemy ją w orzechach, pestkach, tłustych rybach, oleju słonecznikowym, rzepakowym, kukurydzianym, sojowym roślinnym, ziarnach, migdałach, maśle, szpinaku,awokado a nawet w pomidorach. Jaką dawkę stosować? Bezpieczna dawka to od 200 do 1000 mg. Tu dałam wam linka do allegro, gdzie możecie kupić tę witaminę E: http://allegro.pl/swanson-tokotrienole-annatto100mg-mocna-promocja-i5696124004.html

Witamina A - Ma ogólnoustrojowe działanie. Zabezpiecza przed infekcjami, wpływa na płodność i ciąże, poprawia stan naszych oczu, skóry, błon śluzowych, sprawia, że rany szybciej się goją. Wiele osób mówi, że można ją przedawkować, tak to prawda, ale skutki uboczne nie wystąpią gdy będziemy razem z nią zażywali witaminę K2 i D, wtedy witamina A nie będzie wykazywała żadnej toksyczności. Czy wiecie że u osób chorych na cukrzycę czy niedoczynnośc tarczycy nie następuje przemiana beta-karotneu w witaminę A? Dużo osób o tym nie wie, a powinno, bo prowadzi to do znacznych niedoborów tej witaminy co przekłada się również na pogorszenie stanu naszego zdrowia oraz pogorszenie wzroku. Zapobiegawczo powinniśmy spożywać od  2000 do 10 000 IU uzupełniając przy tym witaminę D i K2.  Kupicie ją tutaj : http://allegro.pl/witamina-a-10-000iu-naturalna-retinol-100-kaps-i5796448105.html

Oprócz witamin także minerały: Selen, magnez, miedź i cynk bardzo wzmacniają odporność, , produkuja komórki odpornościowe i poprawiają funkcjonowanie komórek T i B. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu oprócz witamin potrzebne są również minerały i pierwiastki. Bez nich groziłaby nam nieuchronna śmierć. Myślimy sobie, kurczę wystarczy przecież zjeść troche warzyw i owoców i już mamy sporą dawkę minerałów ale nie jest to niestety prawdą. Pamietajmy o tym, że rośliny pobierają minerały z ziemi, a jaka ona teraz jest ? Niestety zanieczyszczona i "bogata" w środki ochrony roślin.  Człowiek aby być zdrowy potrzebuje około 60 minerałów każdego dnia! Minerały znajdziemy w sokach warzywnych, ale tych ekologicznych, najlepiej z własnego ogródka nie z supermarketu!

Zioła czyli naturalne leki na poprawę odporności : Nasze babcie i prababcie wiedziały co jest dobre. Bardzo dużo ziół i roślin ma właściwości silnie wzmacniające nasz organizm. Są to między innymi : Aloes, Jeżówka, Koci pazur, Kurkuma, Traganek, każda z tych roślin ma super właściwości, które wspierają funkcje naszego układu immunologicznego. Są bogate w witaminy, minerały. To temat na oddzielnego posta, opiszę tam każdą z tych roślin. Kupicie je w formie herbatek lub tabletek.

Ogranicz stres: Jest on czynnikiem zapalnym, który uruchamia wiele chorób. Wiem, że w dzisiejszych czasach bardzo trudno się nie stresować ale dla poprawy naszego zdrowia warto chociaż spróbować. Najlepiej znaleźć sobie jakieś hobby, zainteresowanie które pochłonełoby czas który marnujemy na zamartwianie się. Zapisz się na siłownie, zadbaj o siebie, zrelaksuj się. Sądze, że powinniśmy odzielić też grubą linią pracę od naszego życia osobistego. Pamiętajmy o tym aby się "wyłączyć" i nie myśleć o pracy gdy jesteśmy już w domu, lepiej ten czas poświęcić rodzinie. Osoby, które martwią się o innych i przedkładają szczęście innych ludzi nad swoje własne najczęściej chorują na raka! Mam nadzieję, że zastanowiliście się mocno nad tymi słowami i od dzisiaj zaczniecie dbać też o swoje dobro i szczęście bo to wcale nie jest samolubne!



Poznajcie glutation : Powstaje on z trzech aminokwasów, glicyny, cysteiny oraz glutaminy. Glutamina znajduje się w : fasoli, rybach, jajkach, drobiu, kapuście, szpinaku oraz pomidorach. Cysteinę znajdziemy w : cebuli, czosnku oraz jajkach. Glicynę odnajdziemy w warzywach korzeniowych. Jedząc te produkty wzmacniasz wątrobę oraz zabezpieczasz organizm przed wolnymi rodnikami. Glutation dodatkowo odtruwa organizm, naprawia DNA. Wysoki poziom cysteiny, która przemienia się w glutation zapewnia długowieczność, ochrania nas też przed nowotworami czy przewlekłymi infekcjami. Dzięki niemu nasz organizm produkuje limfocyty i błony komórkowe czerownych krwinek, które wpływają znacząco na naszą odporność!

Spożywaj zdrowe tłuszcze : Na ten temat pisałam osobnego posta, możecie przeczytać go tutaj : http://lapznamiforme.blogspot.de/2015/08/tuszcze-i-ich-wpyw-na-nasza-sylwetke-i.html . Pewnie zastanawiacie się jakie funkcje pełnią one w naszym organizmie i czy są w ogóle potrzebne ? Oczywiście, że tak,bo są naszym głównym źródłem energii. Tłuszcze, inaczej zwane też lipidami są składnikiem błon komórkowych, dzięki nim łatwiej przyswajamy takie witaminy jak A, D,E,K, które nie są rozpuszczalne w wodzie. Ponadto chronią nas przed nadmierną utratą ciepła oraz osłaniają nasze organy przed urazami. Dzięki nim poprawia się nasza odporność. Najistotniejszą rzeczą jest jednak ich prawidłowy dobór. Aby wzmocnić odporność najlepiej spożywać 1 łyżkę codziennie wieczorem np. oleju lnianego,oleju z pestek winogron, ryżowego lub innego zdrowego tłuszczu. Gwarantuję, że oprócz zdrowia poprawi wam się cera, włosy i samopoczucie. Dodatkowo wpłynie to też pozytywanie na waszą koncentrację i pamięć.

Probiotyki: Mają bardzo znaczącą rolę, gdyż bez nich nasz układ odpornościowy nie działałby prawidłowo. W naszym układzie trawiennym żyje bardzo wiele bakterii. Jedne są dobre inne złe, probiotyki mają za zadanie utrzymać równowagę pomiędzy nimi.  Dzięki nim wytwarzane są substancje, które są naturalnymi antybiotykami i które zwalczają stany zapalne oraz niszczą substancje nowotworowe. Najbardziej znane probiotyki to produkty pełnoziarniste, owoce i warzywa. Nieodpowiednia dieta, alkohol, fast foody wyjaławiają nasz organizm z dobrych bakterii doprowadzając do zaburzeń układu odpornościowego! Jogurt naturalny jest najbardziej znanym probiotykiem,ale niestety nie dostarczy nam odpowiedniej dawki dobrych bakterii, warto dodatkowo dokupić sobie jeszcze dodatkowo probiotyki w formie kapsułek lub proszku i spożywać je wraz z jogurtem. Tu je kupisz : http://allegro.pl/probiosept-lactobacillus-probiotyk-20kaps-4840-i5706649165.html

Mogłabym opisywać jeszcze wiele wiele innych sposobów na poprawienie odporności, ale wydaje mi się, że te o których tu wspomniałam są jak najbardziej wystarczające i poprawią ją w 200%. Pamiętajcie o tym, że od stanu waszego układu odpornościowego zależy czy choroba się rozwinie czy nie, dbajcie o niego i o wszystkie organy które każdego dnia walczą o wasze zdrowie, doceńcie to i dbajcie o siebie. Pozdrawiam :))





Informacje zawarte w poście pochodzą w głównej mierze z książek " Rakowi powiedz nie", którego autorem jest Patrick Holford oraz z książki "Ukryte Terapie" Jerzego Zięby.


środa, 4 listopada 2015

Jak radzić sobie ze skutkami ubocznymi alkoholu jeśli już dojdzie do jego spożycia ?



Alkohol  pojawia się w życiu każdego z nas. Występuje pod różnymi postaciami, i często zdarzają się okazje ku temu by się go napić. Wszystko jest dla ludzi, ale należy tu pamiętać o umiarze. Nawet osoby aktywne spożywają go od czasu do czasu, jednak znacznie rzadziej i w mniejszych ilościach. Bywają jednak chwile gdy sytuacja wymknie się nam spod kontroli i przesadzimy z jego spożyciem,  co wtedy powinniśmy zrobić ? Jak złagodzić negatywne skutki picia alkoholu ? Przedstawię dziś metodę, którą niejednokrotnie sprawdzałem na sobie i na swoich podopiecznych. Uwaga, metoda ta działa, ale tylko wtedy gdy pijemy alkohol sporadycznie ”raz kiedyś”, a nie jeśli stale go nadużywamy.



Najpierw musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie negatywne skutki alkoholu mogą wystąpić podczas jego spożycia ? Jednym z głównych czynników z punktu widzenia aktywnej osoby jest wzrost poziomu kortyzolu (hormonu stresu) i spadek poziomu testosteronu oraz hormonu wzrostu co wywołuje duży katabolizm mięśniowy. Alkohol odwadnia, jest bardzo kaloryczny i toksyczny dla wątroby, wypłukuje również witaminy z organizmu. Wiec jak sami widzicie, sporo tego.  Jest jeszcze wiele  innych negatywnych skutków picia alkoholu ale rozprawiam się z tym tematem głownie jako osoba aktywna fizycznie, która chce zminimalizować skutki spożycia go, pod kątem zabezpieczenia swojej formy siłowej. Przyznam szczerze, że sam nie spodziewałem się ,że metoda ta da mi aż tak spektakularne wyniki. Miałem nadzieje,  że nie będzie gorzej a po zastosowaniu tej metody wyniki nawet lekko się poprawiły.



Zaraz po zakrapianej imprezie, bankiecie, urodzinach, chrzcinach, osiemnastce, weselu czy jakiejś innej imprezie z dużą ilością „napojów wyskokowych” nie kładź się od razu spać. Zanim to zrobisz, zrób jeszcze opisane przeze mnie rzeczy. Przede wszystkim zażyj aminokwasy baca, żeby twoje ciało podczas trzeźwienia uchroniło się przed katabolizmem mięśni, dodaj zestaw witamin i minerałów żeby odzyskać straty jakie wyrządził alkohol. Nie zapomnij o wątrobie, która też miała ciężki wieczór, weź ostropest plamisty lub essentiale forte, substancje te przyśpieszają znacząco regenerację twojej wątroby. Ostropest jest świetnym, naturalnym środkiem, który nie dość, że odtruwa nasz organizm, znacząco regeneruje wątrobę to jeszcze dodatkowo jest silnym przeciwutleniaczem. Można go zastosować w formie nasion lub tabletek lub spożyć w postaci oleju, który również dostaniemy w sklepach. Essentiale forte kupimy w każdej aptece, jest to dobry wspomagacz naszej wątroby z tego względu , że zawiera fosfolipidy z nasion soi, które mają za zadanie uzupełnić uszkodzone błony komórkowe, dzięki temu stan naszej wątroby ulega znacznej poprawie i odbudowie a dodatkowo jest ona ochraniana. Następnym krokiem ku zminimalizowaniu skutków ubocznych alkoholu jest witamina C, która go rozkłada. Najlepiej spożyć „końską dawkę” 1000 mg . Nie musisz się obawiać tak dużej dawki, bo nadmiar witaminy C jest wydalany wraz z moczem, więc ryzyko przedawkowania jej jest nikłe. Warto również zażyć magnez. Wszystkie te specyfiki popijamy izotonikiem.  Nawodni on nasze komórki o wiele bardziej niż woda. Po tych wszystkich czynnościach możesz położyć się spokojnie spać. Rano, jeśli jesteś na siłach, to weź zimny prysznic na zmianę z ciepłym, powinno ci to dodać energii oraz poprawić koloryt i wygląd twojej skóry. Po kąpieli, powtórz całą wczorajszą kurację, weź witaminę C, magnez, witaminy, minerały, wypij izotonik. Jeśli chodzi o śniadanie, dobrze byłoby gdyby było ono bogate w cysteinę, glutaminę lub glicynę, które są aminokwasami. Organizm z tych trzech aminokwasów syntezuje glutation, który przyspiesza detoksykację i wzmacnia nasz organizm. Cysteina występuje w cebuli, czosnku, jajkach, glutamina w rybach, drobiu, kapuście, szpinaku,  a glicyna w warzywach korzeniowych. Śniadanie z takich składników powinno szybko postawić nas na nogi. Jest jeszcze jedna kwestia, jak już wcześniej wspomniałem podczas spożywania alkoholu spada nam, mężczyznom poziom testosteronu. Aby ponownie wyrównać jego poziom proponuję zaopatrzyć się w kozieradkę pospolitą, którą znajdziemy w sklepach ze zdrową żywnością. Są to małe nasionka, o niezwykle wielkiej mocy, są one bowiem boosterem testosteronu. Podnoszą jego naturalny poziom. Dodatkowo jest ona bardzo tania. Zamiast niej można też zastosować ekstrakt z tongkat ali, bo ma on podobne działanie do kozieradki, ale dodatkowo dodaje nam energii. Musi mieć on jasno określone stężenie, najlepiej żeby było to 1:100 lub 1:200. Podobno, ekstrakt z tej rośliny doskonale wpływa na proporcje między tkanką tłuszczową a mięśniową. Stymuluje on wzrost naszych mięśni oraz zwiększa siłę. Jeśli chodzi o cały arsenał, którym są zioła, suplementy i witaminy to by było na tyle, mogę doradzić ci jeszcze abyś przed piciem alkoholu zjadł solidny posiłek, bo najgorsza rzecz jaką możesz zrobić to spożywać go na pusty żołądek, co może prowadzić nawet do wrzodów żołądka.

Podsumowując ,alkohol ma wiele skutków ubocznych więc najlepszą metodą zabezpieczenia się przed jego złymi skutkami byłoby najlepiej wcale go nie pić. Jednak, jak opisałem w powyższym tekście, jest możliwe złagodzenie skutków picia alkoholu jeżeli już dojdzie do jego spożycia. Nie sądzę jednak aby przeciętnemu kowalskiemu chciało się stosować tę metodę. Ale dla nas sportowców, jest bardzo ważne żeby utrzymywać jak najlepszą formę w ciągu całego roku i jesteśmy w stanie zrobić tych kilka prostych trików, które podtrzymają efekty naszej pracy. Pamiętajmy, wszystko jest dla ludzi,  ale z umiarem i głową. Jeśli jednak zdarzy Ci się „mały wypadzik” wiesz teraz co robić i jak się uchronić przed destrukcyjnym działaniem alkoholu. Drogi czytelniku musisz wiedzieć, że ta metoda ma na celu zabezpieczyć Cię przed katabolizmem mięśni, spadkiem wyników siłowych ale musisz pamiętać, że alkohol jest bardzo kaloryczny i nadmiar kalorii może pogorszyć twoją formę wizualną, jednak gdy pijesz go sporadycznie nic nie powinno Ci się stać. Mam nadzieję, że pomogłem wielu aktywnym osobą, które odmawiały sobie spożycia alkoholu i stresowały się dużym spadkiem wyników gdy czekała ich ważna uroczystość warta wzniesienia toastu. Pozdrawiam wszystkich czytelników.


 Artykuł ukazał się w magazynie "KIF".

wtorek, 20 października 2015

Tribulus terrestris czyli Buzdyganek naziemny i jego wpływ na twój testosteron

Panowie marzą o tym aby super wyglądać, być męscy i silni. Każdy chciałby mieć jak największy poziom testosteronu i poprawić swoją sprawność fizyczną oraz seksualną. Jest na to pewien sposób, a mianowicie roślina pochodząca z Afryki, Azji, środkowej Europy. W Polsce występuje niestety bardzo rzadko i ciężko ją dostać, co nie znaczy, że nie dostaniemy jej wcale. Tą rośliną jest Tribulus terrestris, czyli Buzdyganek naziemny. Pewnie wiele osób słyszy o nim pierwszy raz, a szkoda bo udowodniono, że znacząco wpływa na podwyższenie poziomu testosteronu u mężczyzn i to bez żadnych środków ubocznych! Poznajmy więc tę niesamowitą roślinę, zapraszam do czytania.



Buzdyganek używany był głównie jako afrodyzjak, środek wzmacniający, moczopędny, wspomagający potęcję i erekcję u mężczyzn. Na początku lat 70 , pewnien amerykański kulturysta Jeffrey Peterman rozpowszechnił teorię, która głosiła, że roślina ta pobudza przyrost mięśni i podwyższa poziom testosteronu. Teorię tę  potwierdza między innymi fakt stosowania go z powodzeniem i od lat przez bułgarskich ciężarowców. Byli oni potęgą w podnoszeniu cieżarów. Najlepszy Tribulus rośnie w południowej Europie, więc sztangiści mieli do niego doskonały dostęp. Roślina ta jest w składzie suplementów dla sportowców, którym zależy własnie na zwiększeniu masy i siły. Działa o wiele bardziej skutecznie niż popularny teraz żeń szeń.

W jej składzie znajdziemy saponiny triterpenowe, saponiny steroidowe oraz polifenole i indole. Gdy przyjmujemy saponiny to oszukujemy nasz organizm ponieważ dajemy mu coś co przypomina ludzkie sterydy np, testosteron. Saponiny, które dostarczamy do naszego organizmu łączą sie z białkami nośnikowymi co skutkuje wzrostem wolnego testosteronu. A im więcej go jest, tym bardziej zwiększa się nasza masa i siła. Polifenole i indole zmniejszają poziom estrogenu i działają antyestrogennie, a jak wiemy hormon ten odpowiedzialny jest za zatrzymywanie wody w organizmie, odkładanie tkanki tłuszczowej, ginekomastię. Takie działanie sprawia, że nasza masa zwiększa się bez odkładania się tkanki tłuszczowej i zatrzymywania wody w organizmie, co na pewno bardzo korzystnie wpłynie na nasz wygląd i samopoczucie :)  Tylko suma tych wszystkich składników daje najlepsze efekty, o tym należy pamiętać. Same tylko wyizolowane saponiny, nie dadzą nam satysfakcjonującego efektu.

Pewnie ciekawi jesteście w jakim okresie treningowym można stosować tę roślinę. Można ją stosować w każdym okresie, nie ważne czy jest to robienie masy, czy redukcja tkanki mięśniowej. Oprócz samego tylko podniesienia poziomu testosteronu, czy działania antyestrogennego zmniejsza również poziom cholesterolu, ma dzialanie antybakteryjne i wspomaga leczenie stanów zapalnych, poprawia popęd seksualny. Po cyklu, przywraca równowagę hormonalną i zmniejsza negatywne skutki odstawienia sterydów.

Podsumowując, jest to roślina godna uwagi, podnosząca poziom testosteronu. Zwiększa masę, siłę rzeźbę oraz popęd seksualny. Ma działanie podobne do sterydów anabolicznych ale jej główną zaleta jest brak skutków ubocznych oraz to, że jest dozwolona w sporcie. Zmniejsza poziom estrogenów co wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej i pozbycie się niechcianej wody pod skórą.

niedziela, 4 października 2015

Palisz papierosy ? Nie osiągniesz 100 % formy sportowej!

Są ludzie któży spędzają bardzo dużo czasu na siłowni, a jednocześnie są czynnymi palaczami. W jaki sposób palenie wpływa na nasz trening i jego rezultaty ? Jak papierosy wpływają na nasze ciało, kondycję i mięśnie ? Poniżej opiszę Wam dlaczego warto rzucić palenie gdy zaczynacie być stałymi bywalcami na siłowni.


Nie od dziś wiadomo, że papierosy są bardzo szkodliwe. W swoim składzie mają tak dużą ilość toksycznych substancji, że nic dziwnego iż finalnie dużo ludzi cierpi na nowotwory płuc. Są to takie związki jak, nikotyna, substancje smoliste, tlenek węgla, ponadto 80 substancji mutogennych powodujacych raka, takich jak arszenik, kadm, amoniak, formaldehyd i bezopireny. Palenie papierosów powoduje również stres oksydacyjny (zwany również stresem tlenowym), który szkodzi naszemu zdrowiu, urodzie.

Nie odbiegając jednak od tematu, czy wiecie, że paląc papierosy nie osiągniecie 100% formy, nawet wtedy gdy trenujecie bardzo często i intensywnie ? Dzieje się tak dlatego, że palenie niszczy mięśnie. Po wyczerpującym treningu potrzebują one czasu oraz odżywki aby móc się zregenerować, jednak u osób czynnie palących papierosy ten proces jest zaburzony. Negatywnym skutkiem palenia, jest zwiększona produkcja miostatyny. Jest to białko, które ogranicza rozwój naszych mięśni. Kolejnym skutkiem ubocznym tego nałogu jest rozkład białek mięśniowych. Dlatego sportowcy, którzy palą a chcą zbudować masę mięśniową lub pracują nad rzeźbą mają przed sobą bardzo długą i wyboistą drogę. Ich mięśnie nie będą się rozwijały, tak jak rozwijałyby się gdyby nie palili papierosów. Ich regeneracja będzie zaburzona co znacznie obniży tempo budowania mięśni. 

Papierosy modyfikują hemoglobinę, która jest odpowiedzialna za przenoszenie tlenu. Jest on źródłem energii, która jest nam potrzebna przy dużym wysiłku fizycznym, takim jak np. trening cardio. Palenie powoduje, że hemoglobina ta zostaje przekształocona w karboksyhemoglobinę , która nie potrafi przenosić tlenu. Skutkuje to szybszym zmęczeniem, niedotlenieniem, pogorszeniem się naszego układu sercowo - naczyniowego. 

Palenie papierosów zabiera organizmowi tlen, pogarsza nasze cechy motoryczne, takie jak wytrzymałość, szybkość, siła, równowaga itp.. Powoduje wiele chorób, w tym nowotwory, choroby serca, układu oddechowego, układu pokarmowego w tym wrzody żołądka. Oprócz tego choroby skóry, zaburzenie prawidłowego funkcjonowania tarczycy oraz bezpłodność!


Mam nadzieję, że teraz przed zapaleniem papierosa zastanowisz się co jest dla Ciebie ważniejsze, forma, na którą ciężko pracujesz na siłowni czy chwilowa przyjemność zatruwająca twój organizm od stóp do głów.

piątek, 25 września 2015

Mężczyzno, bądź mężczyzną! Czyli zbyt duża ilość estrogenu u Panów.

W tym roku, na plaży dozałam szoku ponieważ znaczna ilość panów, prezentowała się niezbyt korzystnie. Wielu z nich miało większy biust ode mnie, nie mówiąc już o " spożywczej ciąży", którą dumnie prezentowali przechadzając się po plaży. Najgorsze jednak co zaobserwowałam, to to, że chłopcy w wieku szkolnym, również mają ten sam problem! Widok cellulitu u niektórych mężczyzn był już totalnym zaskoczeniem, bo przecież kiedyś nikt nawet nie słyszał o czymś takim,być może były jakieś nieliczne przypadki, jeden na milion, a w dzisiejszych czasach ten problem jest dość dużego formatu. Co przyczyniło się do takiej zmiany wyglądu u naszych mężczyzn? Dlaczego są coraz bardziej rozchwiani emocjonalnie, i zamiast być " maczo" są niczym panienki ? To zasługa drodzy czytelnicy, substancji chemicznych, estrogenów, znajdujących się w jedzeniu, lekach, powietrzu, wodzie, które całkowicie wpływają na nasze zdrowie, wygląd i emocje.


Zacznijmy od aspektów zdrowotnych, czy wiecie, że zbyt duża ilość estrogenu zwiększa ryzyko zachorowania na raka prostaty, czy raka jąder? W ciągu ostatnich 30 lat, ryzyko zachorowania na ten pierwszy nowotwór się potroiło! Rak jest chorobą cywilizacyjną. Mamy świetnie rozwinięty przemysł i technologię ale zapłaciliśmy za to dużą cenę jaką jest pogorszenie naszego zdrowia i krótsze życie. Panowie, czy chcecie być płodni i zdolni do spłodzenia potomstwa? Wiadomo, że tak, a przecież tak wiele par stara się o dziecko, niestety czasami bezskutecznie. Estrogen koliduje z męskim hormonem, testosteronem, zakłócając jego pracę. Chociaż nie jest tak w każdym przypadku, można mieć np dużo testosteronu i estrogenu równocześnie.  Każdy jest inny, i trzeba indywidualnie do tego podchodzić. Ten kobiecy hormon, w nadmiarze może powodować zatrzymywanie wody pod skórą, nie mówiąc już o odkładaniu się tkanki tłuszczowej, spadku libido, przemęczeniu oraz słabszej odporność. Ale chyba najgorsze co może spotkać mężczyznę to bujny biust, który dumnie rysuje się pod koszulką. Ten wstydliwy problem, powiększenie tkanki piersiowej, sutków, zwany inaczej ginekomastią jest skutkiem ubocznym zaburzeń hormonalnych. Im mężczyzna jest tęższy tym więcej estrogenu produkuje jego organizm, tak samo dzieje się, gdy się starzeje, dlatego tak wiele Panów cierpi na starość na np raka prostaty. Dodajmy do tego ksenoestrogeny, czyli estrogeny znajdujące się w jedzeniu, powietrzu i wodzie i mamy świetny sposób na katastrofę. Jak podwyższyć naturalny poziom testosteronu? To zagadnienie opiszę w innym poście, gdzie krok po kroku wskażę, jak można wyrównać jego naturalny poziom do maksimum.


Czym są ksenoestrogeny? Otóż, są to substancje chemiczne, które naśladują działanie naturalnie wytwarzanych przez nas hormonów co może spowodować przeestrogenowanie naszego organizmu. Kumulują się one w naszych tkankach, głównie w tkance tłuszczowej co powoduje, że ich oddziałowywanie jest jeszcze bardziej intensywne. Poniżej schorzenia jakie powodują ksenoestrogeny w organizmie :
  • bezpłodność;
  • depresja;
  • otyłość;
  • utrata włosów;
  • choroby tarczycy;
  • ryzyko zachorowania na nowotwory;
  • ginekomastia;
  • możliwe zachorowanie na cukrzycę;
  • ryzyko zachorowania na choroby serca;
Wracając do żywności, ksenoestrogeny znajdują się w konserwantach BHA, BHT, barwnikach np, czerwonej erytrozynie, które notorycznie dodawane są do jedzenia. Są również w produktach sojowych, rybach, kawie. Pasza, którą karmi się zwierzęta "wzbogacana " jest dodatkowo o syntetyczny hormon wzrostu, który kumuluje się w ich ciałach, tkankach po czym dostaje się do naszego organizmu, poprzez mięso i jego wyroby, oraz mleko i produkty mleczne. Zwierzęta dzięki hormonom i wysokoproteinowej żywności, szybciej rosną i to jest głównym celem dodawania ich do jedzenia. Czy wiecie, że krowy które są cielne mają większe stężenie estrogenu w mleku ? To nie przeszkadza w tym, żeby je wydoić, i żeby takie mleko trafiło do konsumenta. Rośliny są pryskane chemicznymi środkami, które "ochraniają je" przed grzybami, insektami chorobami itp ( chodzi tu głównie o fungicydy, insektycydy, pestycydy). Powietrze jest zanieczyszczone spalinami samochodowymi czy przemysłowymi, które osadzają się dosłownie na wszystkim a zawierają związki z grupy dioksyn, które wykazują działanie estrogenowe. Tak samo dzieje się z jonami metalu, którymi są , ołów, rtęć, kadm, chrom, aluminium (zwanymi metaloestrogenami) pochodzącymi z procesłów przemysłowych . Do tego PCB, które powstają podczas spalania i podgrzewania plastiku, a które są dla nas bardzo szkodliwe i wchłaniane wraz z żywnością w 97%. Udowodniono, że powodują raka, choroby układu immunologicznego, nerwowego, uszkodzenie wątroby, uszkodzenie płodu lub bezpłodność. Dodatkowym źródłem ksenoestrogenów jest woda. Nie wynika to tylko i wyłącznie z zanieczyszczeń powietrza i gleby ale z faktu, że duża ilość estrogenów, przyjmowanych przez kobiety w celu antykoncepcji, zostaje wydalona wraz z moczem.
Kosmetyki mają w swym składzie parabeny oraz aluminium, które również wykazują działanie estrogeniczne. Płyny do płukania i prania tkanin, przedostają się do ciała przez skórę. Do tego dochodzą również środki czystości i wybielacze. Oprócz kosmetyków, szkodliwe są również plastikowe opakowania, kartony po soku, powlekane od wewnątrz puszki a nawet zabawki! Przyczyną ich estrogenowego działania jest zawartość organochloryn, DHA, bisfenolu A. Ksenoestrogeny w nich zawarte uwalniane są głównie podczas podgrzewania.


Jak sprawić aby poziom estrogenu w naszym organizmie nie był aż taki duży? Najwiecej estrogenu jest w mięsie i produktach mlecznych, więc należy ich unikać albo w mirę możliwości ograniczyć je. Proponuję spożywać jak najwięcej ekologicznych warzyw i owoców, które przed spożyciem oczywiście pieczołowicie myjemy. Należy upewnić się czy mięso jest z zaufanego źródła i nie zawiera żadnych "dodatków". Sprawdzajmy skład kosmetyków, najlepiej żeby były one jak najbardziej naturalne. Postarajmy się unikać płynów do płukania oraz produktów antybakteryjnych, takich jak mydła, pasty do zębów, płynu do mycia naczyń, dezodorantów, perfum, ponieważ zawierają toksyczny triklosan. Zawsze sprawdzajmy co w swoim składzie mają detergenty i proszki do prania. Wiem, że wielu Panów pewnie teraz się załamie, ale niestety piwo pobudza działanie estrogenów, więc radzę go unikać.

Oczywistym faktem jest to, że nie da się całkowicie uniknąć ksenoestrogenów, ale "z głową" można bardzo ograniczyć ich wpływ na nasz organizm. Wiecie teraz skąd wzięły się u Was dodatkowe kilogramy, zmęczenie, brak libido i inne negatywne skutki nadmiaru estrogenu, zatem postarajcie się zmienić nawyki żywieniowe i spożywać warzywa i owoce, takie jak np brukselka, koper włoski, kalafior, owoce cytrusowe, zioła i przyprawy. Unikajmy spożywania mleka, mięsa i ryb, gdy nie jesteśmy pewni z jakiego źródła pochodzą. Ograniczmy spożywanie piwa, i produktów sojowych, a wszystko powinno wrócić do normy :)






poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Tłuszcze i ich wpływ na naszą sylwetkę i zdrowie

Sklepowe półki uginają się od różnego rodzaju olei, oliw, margaryn i wielu innych produktów. Wybór jest bardzo duży i to od nas samych zależy co kupimy. Warto jednak robić to świadomie, bo zły wybór możemy przypłacić naszym wyglądem, zdrowiem, a co gorsza, nawet życiem.




Tłuszcze stanowią około 40 % naszego dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Są bardzo potrzebne, ale trzeba wiedzieć, że dzieli się je na te dobre i złe. Ważne jest abyśmy wiedzieli, które spożywać a których stanowczo unikać. Ludzie bardzo błędnie myślą, że tłuszcz zamienia się w naszym ciele w tłuszcz i prowadzi do otyłości. Prawda jest taka, że to kalorie w nim zawarte i ilość jaką spożyjemy może do niej doprowadzić (1g to aż 9 kalorii). Odpowiednio dobrany, dobry tłuszcz pomoże nam nawet schudnąć!



Pewnie zastanawiacie się jakie funkcje pełnią one w naszym organizmie i czy są w ogóle potrzebne ? Oczywiście, że tak,bo są naszym głównym źródłem energii. Tłuszcze, inaczej zwane też lipidami są składnikiem błon komórkowych, dzięki nim łatwiej przyswajamy takie witaminy jak A, D,E,K, które nie są rozpuszczalne w wodzie. Ponadto chronią nas przed nadmierną utratą ciepła oraz osłaniają nasze organy przed urazami. Dzięki nim poprawia się nasza odporność. Najistotniejszą rzeczą jest jednak ich prawidłowy dobór.

Przeciętny człowiek ma niedobory jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Zamiast nich, spożywa niezdrowe tłuszcze trans oraz nasycone kwasy tłuszczowe, które są źródłem tzw. "pustych kalorii" . Występują one w takich produktach jak , margaryna, słonina, smalec,chipsy, fast foody, słodycze, zupki w proszku, majonez,chleb itp. Ich lista jest bardzo obszerna, ale najbardziej przerażające jest to, że nie potrafimy się od nich odciąć pomimo tego, że nam szkodzą i czujemy się po nich źle. Co na to wpływa ? Przecież chcemy wyglądać dobrze, być zdrowi i żyć dłużej, dlaczego nie potrafimy zmienić naszego nastawienia? Być może dlatego, że tak nas wychowano, bo tak jest, szybciej, lepiej i smaczniej, szkoda tylko, że to nie do końca prawda. W gonitwie za pieniądzem, lepszym życiem, tracimy nasze zdrowie, wygląd i szczęście.


Wracając do "złego" tłuszczu, to udowodniono, że im większy jego poziom w naszym ciele, tym więcej mamy estrogenu, który jest magazynowany w naszym organizmie. Hormon ten gdy nie mamy wystarczająco dużo progesteronu, który go równoważy, może powodować raka. Dieta wysoko tłuszczowa, może zaburzyć naszą gospodarkę hormonalną i zwiększyć ekspozycję na substancje chemiczne nie mówiąc już o otyłości, która jest powszechna i wszechobecna. Złe tłuszcze prowadzą też do zaburzeń układu krążenia, miażdżycy

A jakie to są te "dobre tłuszcze" i w jakich produktach je znajdziemy? Najpotrzebniejsze tłuszcze to te z grupy omega 3 i omega 4 ( jedno- i wielonienasycone kwasy tłuszczowe), są one ważnym składnikiem zdrowej diety. Chronią nas przed nowotworami, usprawniają pracę naszego układu odpornościowego i są niezbędne dla zdrowia naszych komórek. Co ciekawe tłuszcze te pomagają też zwalczać stany zapalne. Jakie produkty jeść aby dostarczyć je do organizmu? Występują one głównie w nasionach, orzechach, rybach, olejach. Należy jednak pamiętać o tym , że są one bardziej podatne na utlenianie, co oznacza po prostu, że wysoka temperatura czy też przetwarzanie może uczynić z nich złe tłuszcze. Ważne jest to aby jeśli jest taka możliwość spożywać głównie surowe ziarna, orzechy i wyciskane na zimno oleje.

Udowodniono iż najzdrowsze tłuszcze pochodzą z ryb, głównie tych tłustych, takich jak makrele, śledzie, łosoś czy sardynki. Kwasy omega 3 zawarte w tranie rybim wzmagają apoptozę, która jest procesem w którym komórki rakowe popełniają samobójstwo. Ponadto wzrasta liczba limfocytów, które mają za zadanie chronić naszą odporność. Należy oczywiście upewnić się czy ryby te pochodzą z dobrego zaufanego źródła oraz czy nie są zanieczyszczone metalami ciężkimi.



Jeśli chodzi o inne bogate w zdrowe tłuszcze produkty, to oprócz ryb są to np. orzechy włoskie, migdały, siemię lniane, awokado, pestki dyni. Oraz takie oleje jak, olej rzepakowy, oliwa z oliwek, olej z pestek winogron, olej kokosowy oraz oleje z orzechów.



Podsumowując, wybór tłuszczy ma bardzo duże znaczenie w walce o nasze zdrowie i formę. Najważniejsze jest to aby zredukować spożywanie niezdrowych tłuszczy, potraw smażonych, przetworzonych a zamiast tego włączyć do naszej diety produkty bogate w zdrowe tłuszcze, takie jak orzechy, pestki, ryby oraz wyciskane na zimno oleje.