środa, 30 grudnia 2015

Czy Koenzym Q10 jest sposobem na dłuższą młodość ? Jak najbardziej!

 Czy zastanawiałeś(aś) się kiedyś dlaczego Twoja skóra nie wygląda już tak jak dawniej ? Dlaczego pojawiają się na niej liczne zmarszczki ? Dlaczego Twoje narządy przestają pracować dobrze, serce szwankuje ? Dlaczego Twoje mięśnie nie są już takie jak kiedyś i jesteś schorowany(a)? Wiadomo, że ma na to wpływ wiek. Życie przelatuje nam między palcami i ani się nie obejrzymy odwiedza nas nieodłączny element naszej egzystencji, starość. Czy istnieje lek, który pozwoli nam jednak cieszyć się młodością odrobinę dłużej ? Oczywiście, że tak, jest nim substancja zwana Koenzym Q10, nazywana przez wielu "eliksirem młodości" lub "cudem serca".

Koenzym Q10 ( zwany też jako ubichinon, lub CoQ10) jest substancją, która pełni ogromnie ważną funkcję w naszym organizmie. Jest przeciwutleniaczem, który pomaga chronić nas przed nowotworami, pełni też znaczącą rolę w odzyskiwaniu witaminy E. Koenzym Q10 jest produkowany przez nasz organizm i dlatego nie zalicza się go do witamin, co nie oznacza że nie musimy go uzupełniać, jest wręcz przeciwnie ponieważ po 30 roku życia jego produkcja w naszym ciele bardzo maleje.


Poznamy go więc bliżej bo jest ciekawą cząstką nas samych. Koenzym Q10 jest składnikiem mitochondrium ( jest to część komórki, która jest odpowiedzialna za produkcję energii), bierze udział w wytwarzaniu ATP, który jest odpowiedzialny za wszystkie procesy energetyczne w naszym organizmie. Koenzym Q10 przyspiesza przemianę materii poprzez współdziałanie z enzymami. Dzięki niemu nasze komórki potrafią przyswajać substancje pokarmowe, wspomaga procesy gojenia się ran, oczyszcza nasz organizm i sprawia, że nasze mięśnie są w bardzo dobrej formie, są silne i wytrzymałe, zwiększa też wydolność aerobową. Chroni nas przed wolnymi rodnikami, poprawia dotlenienie komórek, jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania serca i innych ważnych organów wewnętrznych, które potrzebują energii do tego żeby dobrze pracować. Pomaga przeciwdziałać powstawaniu złogów cholesterolowych. Oprócz tego sprawia, że nasze mięśnie nóg oraz rąk pracują bardziej efektywnie, wpływa na sprawność całego układu nerwowego i procesy regeneracji tkanek. Pełni również ważną funkcję, gdyż bardzo wpływa na pracę układu immunologicznego, który jak wiemy jest podstawą i fundamentem naszego zdrowia.

Przyczyny niedoboru Koenzymu Q10
Naturalną przyczyną niedoboru tej cudownej substancji jest po prostu nasz wiek. Po 30 roku życia, produkcja koenzymu Q10 spada i niestety dotyka to każdego bez wyjątku. Niedobory powstają też na skutek stosowania niewłaściwej diety lub częstego i nieodpowiedniego odchudzania się. Osoby, które nadużywają leków, alkoholu lub narażone są na stres są również narażone na niedobory. Oprócz tego wpływa na to też bardzo intensywny wysiłek fizyczny, choroba np. nowotworowa, oraz zanieczyszczenie środowiska. Ciekawe jest to, że u osób zmagających się z chorobą nowotworową poziom CoQ10 gwałtownie spada a jego przyjmowanie powoduje, że obniża się toksyczność niektórych procesów leczenia. Sprawia tez, że stają się one lepiej tolerowane przez organizm.

Skutki niedoboru
Pierwsze oznaki niedoboru można zaobserwować na skórze. Zaczyna ona robić się wiotka, powstaje dużo zmarszczek. Potem pojawia się nagły spadek odporności co przyczynia się do tego, że jesteśmy podatni na różnego rodzaju choroby. Zmniejsza się wydolność naszego serca, przez co jego praca zostaje zaburzona. Czujemy się bardzo zmęczeni pogarszają się też procesy przemiany metabolicznej.

Zastosowanie koenzymu Q10
  • przy niewydolności krążenia;
  • cukrzycy;
  • przy chorobie nowotworowej;
  • odchudzaniu;
  • miażdżycy;
  • paradontozie;
  • chorobach serca;
  • przy niektórych chorobach mięśni;
  • chorobie parkinsona, alzheimera;
  • nadciśnieniu tętniczym;
  • przy chorobach dziąseł;
  • aby poprawić wydolność (np u sportowców);
  • aby porawić kondycję cery;
  • przy przewlekłym zmęczeniu; 
 Gdzie znajdziemy Koenzym Q10 ?
Jest wiele produktów bogatych w Koenzym Q10, a są to między innymi produkty pełnoziarniste, brokuły, szpinak, ryby, oleje, wątroba, serce oraz mięso wołowe. Zamiast nich możemy się zaopatrzyć w tabletki albo inne preparaty zawierające tę substancję. Kupimy je w aptekach ( bez recepty), czy też w internecie. Pamiętajmy, że koenzym Q10 przyswaja się dobrze tylko w towarzystwie tłuszczy! Dobrze byłoby kupić tabletki wzbogacone dodatkowo o witaminę E oraz C. Pozytywne efekty suplementacji pojawią się dopiero po kilku tygodniach stosowania.

Pamiętajmy, że starość spotyka każdego bez wyjątku ale są sposoby na to żeby trochę ją spowolnić i nie trzeba wcale poddawać się operacją plastycznym czy innym bolesnym metodom żeby cieszyć się młodością trochę dłużej. I powiem jeszcze na koniec coś o czym zawsze wspomina Moja Mama " w młodym ciele, młody duch" bo oprócz koenzymu Q10 nasze nastawienie też potrafi działać cuda. Starzejmy się z godnością! Pozdrawiam :)

niedziela, 20 grudnia 2015

Palma Sabalowa a prostata, drogi moczowe i równowaga hormonalna

Na świecie istnieje mnóstwo roślin. Wiele z nich już poznaliśmy i korzystamy z nich na codzień, innych jeszcze nie znamy na tyle żeby móc z nich korzystać, ale myślę, że nauka rozwija się tak szybko, że to tylko kwestia czasu. Jedną z ciekawych i wartych poznania roślin jest właśnie Palma Sabalowa, którą mam Wam zamiar dzisiaj zaprezentowac w całej jej krasie i okazałości.



Palma Sabalowa czyli Saw Palmetto, to roślina z rodziny arekowatych stosowana głównie w Europie oraz Ameryce Północnej. Jest bogatym źródłem kwasów tłuszczowych i fitosteroli. Rdzenni Amerykanie używali jej do leczenia przypadłości związanych z układem moczowo-płciowym. Najbardziej pożądana część Palmy, to jagody, to właśnie z nich robi się różne ekstrakty czy preparaty. Stosuje się ją do leczenia stanów związanych z BPH (jest to nienowotworowe powiększenie gruczołu krokowego) przy zapaleniu pęcherza, impotencji, zapalniu oskrzeli, atopowym zapaleniu skóry, pokrzywce, łuszczycy, astmie. Palmę Sabalowa jest afrodyzjakiem, może być stosowana zarówno przez mężczyzn jak i kobiety, zwiększa libido. Co ciekawe sprzyja budowaniu masy mięśniowej, wzmacnia układ odpornościowy, wspiera poprawne funkcjonowanie prostaty, przywraca równowagę hormonalną, działa przeciwzapalnie, uspokajająco i moczopędnie. Zapobiega wypadaniu włosów oraz łysieniu, działa wyksztuśnie, łagodzi ból miesiączkowy, ma działanie antyandrogenne i antyestrogenne. Jest uznawana za naturalny środek hormonalny. Tak jak wcześniej wspominałam z dojrzałych, wysuszonych jagód uzyskuje się ekstrakty, preparaty, nalewki, herbaty czy też kapsułki. Herbaty nie są niestety zbyt skuteczne, ponieważ ekstrakt w nich zawarty jest zbyt mocno rozcieńczony. Jeśli chodzi o walkę z łysieniem, to najlepsze są preparaty do stosowania zewnetrznego, np. szampony czy wcierki.


Choć Palma Sabalowa to ciekawa roślina, która ma wiele super własciwości ma też niestety swoje wady. Nie mogą jej np. stosować kobiety w ciąży, czy też karmiące piersią. Może wejść też w interakcję z niektórymi lekami. Dlatego przed jej stosowaniem najlepiej skontaktować się z lekarzem.




Cissus na ratunek stawom, kościom i ścięgnom!

Cissus, to wspaniała roślina, która miała zasosowanie w medycynie indyjskiej. Wspomaga organizm w walce z wieloma przykrymi dolegliwościami, wzmacnia, pomaga zrzucić zbędne kilogramy. Polecana sportowcom oraz osobą aktywnym, których stawy i ścięgna są na codzień obciążone i narażone na urazy.



Cissus Quadrangularis jest gatunkiem z rośliny winoroślowatych. Występuje głównie we wschodniej Afryce, południowej Azji, Indiach oraz Filipinach. Ta niepozorna roślina ma wiele bardzo korzystnych właściwości zdrowotnych a wszystkie badania tylko dowodzą jej skuteczności. Cissus jest alternatywą dla sterydów anabolicznych, jednak nie powoduje niepożądanych skutków ubocznych jak to bywa w ich przypadku. Przyspiesza przemianę materii, wspomaga odchudzanie, wspomaga regenerację uszkodzonej tkanki kostnej. Wzmacnia i chroni stawy, kości oraz ścięgna. Ma bardzo silne działanie antyoksydacyjne, przeciwbólowe oraz reguluje poziom cholesterolu. Z dobroczynnych właściwości Cissusa korzystają kulturyści oraz sportowcy. Nadmierny stres i przetrenowanie sprzyjają uszkodzeniom mięśni poprzez uwalnianie się kortyzolu (hormon stresu), wyciąg z Cissusa chroni tkankę mięśniową przed rozkładem komórek i pomaga przetrwać okres intensywnego wysiłku fizycznego czy emocjonalnego bez niepożądanych dla nas spadków formy. Co ciekawe jest bogatym źródłem witamin, między innymi witaminy C oraz beta-karotenu. Stosuje się go do leczenia Osteroporozy, astmy, malarii oraz hemoroidów. Jest składnikiem wielu popularnych środków odchudzających oraz preparatów wzmacniających kości, zwłaszcza po złamaniach.

Produkt ten można z łatwością znaleźć w internecie czy sklepie zielarskim. Szkoda, że tak mało osób wie o jego dobroczynnym działaniu, może byłoby wtedy mniej urazów, złamań czy chociażby zachorowań na osteroporozę. Jak będę miała kiedyś problemy ze stawami czy kośćmi ( choć mam nadzieję, że raczej do tego nie dojdzie :))) napewno sięgnę po tę wspaniałą roślinę :))




niedziela, 13 grudnia 2015

Świadome zakwaszenie żołądka, czyli metoda na poprawę zdrowia!

Zakwaszenie organizmu a świadome zakwaszenie żołądka dla poprawy własnego zdrowia to dwie różne kwestie, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Zakwasić organizm można w prosty sposób, za pomocą jedzenia, które spożywamy na codzień. Żołądek natomiast jest naturalnie kwaśny z uwagi na obecność soków żoładkowych, panuje tam pH  od 1 - 2,5.  Zagadnienie dotyczące zakwaszonego żołądka opisałam poniżej i wyjaśniłam jaki wpływ mą ono na nasze zdrowie i jak się do niego odnieść. Temat zakwaszonego organizmu opiszę w osobnym poście. Miłego czytania :))

Zakwaszanie żołądka : 
Zacznijmy od wyjaśnienia jednej prostej rzeczy, nasz żołądek pracuje doskonale jeśli jest dobrze zakwaszony, jeśli coś zaburzyło jego pracę i spowodowało jego nieodpowiednie zakwaszenie skutkuje to niestety zachorowaniom na różne choroby. Jak już wyżej wspominałam w żołądku panuje pH od 1- 2,5 jednak gdy pH wynosi już powyżej 2-25 mogą zacząć pojawiać się nieprzyjemne dolegliwości np. zgaga ( jest to pieczenie przełyku spowodowane chorobą refluksową żoładka)

Tak a propos zgagi, czy mając ją udałaś(eś) się do apteki po lek neutralizujący kwasy żołądkowe ? Jeśli tak, to popełniłeś wielki błąd, gdyż jak już wspominałam w żołądku powinno być kwaśne pH, jeśli spożyjemy lek który je zoobojętnia, zakłócimy jego pracę. Owszem poczujesz się przez chwile lepiej, jednak po dłuższym czasie nieprzyjemne dolegliwości przybiorą jeszcze większy rozmiar.

Rysunek żołądka został wykonany przeze mnie :))

Oto skutki uboczne niezakwaszonego żoładka :
Gdy nasz żołądek ma pH powyżej 3 nie jest w stanie wchłonąć wielu substancji. Przy wyższym zakwaszeniu np. pH 7, jego praca zostaje całkowicie zaburzona i przestaje wogóle pracować. Przez to nie jesteśmy w stanie strawić białka, które znajduje się w jedzeniu. A co się z nim wtedy dzieje ? Gnije, ale zostaje wydalone z organizmu, problemem jest możliwość dostania się niestrawionego białka do krwiobiegu co przyczynia się w dużej mierze do powstania wielu przykrych dolegliwości i chorób :

- depresja;
- kaszel;
- anemia;
- astma;
- bóle głowy;
- zawał serca;
- wysypki i inne problemy skórne;
- alergia;
- a nawet bóle kolan!

Jako ciekawostkę powiem, wam, że jeśli porządnie zakwasimy żoładek jesteśmy w stanie pozbyć się nawet astmy! Takie zakwaszenie jest w stanie wyleczyć trwającą latami depresję!

Jak sprawdzić stan zakwaszenia żołądka ?

Możemy zrobić to sami w domu, za pomocą wykonanej przez nas, prostej mikstury. Rano, zanim zjemy śniadanie do 150 ml wody dodajmy łyżeczkę sody oczyszczonej. Pijemy ten roztwór oczywiście na czczo. Po jego spożyciu czekamy po jakim czasie się nam odbije.

1. Jeżeli się nam nie odbije, oznacza to, że nasz żołądek jest niedokwaszony;
2. Jeśli odbije się nam w trakcje picia roztworu mamy nadkwasotę;
3. Jeśli odbije się nam do 40 sekund po wypicie roztworu mamy nadkwasotę;
4. Jeśli odbije się nam od 40 do 90 sekund po wypiciu roztworu mamy dobrze zakwaszony żołądek.
5. Jeśli odbije się nam od 90 do 180 sekund mamy słabo zakwaszony żołądek;
6. Jeśli odbije sie po 180 sekundach nasz żołądek jest bardzo niedokwaszony;

Oprócz picia tego roztworu możemy udać się również do gastrologa, który sprawdzi pH naszych soków żołądkowych. Jeśli pragniecie zasięgnąć informacji na jego temat, polecam Wam tę stronę: https://drogadosiebie.pl/lekarz/gastrolog/.

Jak zakwasić żołądek ?

1. Ocet jabłkowy :
Najlepiej użyć octu ekologicznego ( jeśli jest mętny, oznacza to, że jest dobry :)). Nalewamy do szklanki 1/3 wody i dodajemy do niej 2 łyżki octu jabłkowego. Mieszamy roztwór i pijemy 15-20 minut przed spożyciem posiłku. Jeśli dopiero zaczynamy stosować tę metodę dodajemy tylko jedną łyżeczkę octu i pół szklanki wody, z dnia na dzień zwiększajac ilość octu i wody aż dojedziemy do dwóch łyżek :)

2. Sok z cytryny : 
Sok z cytryny ma takie pH jakie występuje w żołądku. Wyciskamy w wyciskarce całą cytrynę wraz ze skórką i pijemy tym razem bez wody.

3. Witamina C :
Wystarczy spożywać witaminę C do posiłków, najlepiej w proszku. Zakwasza ona żołądek i pomaga przyswajać żelazo. Więcej o witaminie C napisałam  tutaj .

4. Krople żołądkowe :
Wystarczy spozyć kilka kropli aby pobudzic żołądek do wydzielania kwasów żołądkowych. To stary sprawdzony sposób, który stosowali moi dziadkowie :)

Jak widzicie można w prosty sposób przywrócić do równowagi pracę naszego żołądka. Może to zrobić każdy, kto ma różne dolegliwości związane z niedokwaszonym żołądkiem.



Informacje zawarte w poście pochodzą w głównej mierze z książki "Ukryte Terapie" , której autorem jest Jerzy Zięba. 







sobota, 12 grudnia 2015

Powrót do treningu po wakacjach

Skończył się czas wakacyjnego lenistwa i trzeba wrócić na salę treningową i wziąć się za treningi. Jesteśmy wypoczęci i energia nas rozpiera, a zatem najwyższy czas przystąpić do kształtowania sylwetki na miarę naszych wyobrażeń i oczekiwań.

Przychodząc na pierwszy trening po dłuższej przerwie mamy w sobie tyle energii, że najchętniej ćwiczylibyśmy przez kilka godzin robiąc ćwiczenia na wszystkie grupy mięśniowe i zmuszając  mięśnie do  maksymalnego wysiłku. Być może nasza psychika jest na to gotowa, bo odczuwa duży głód treningów, ale nasze ciało na pewno na to gotowe nie jest.  Z tego też powodu w pierwszych tygodniach po wznowieniu treningów  należy powstrzymać swój ogromny apetyt na ciężkie i intensywne treningi.  Gdy pomimo tego taki trening zrobimy, to na drugi dzień obudzimy się z dużymi bólami mięśni i na pewno nie będziemy mieli ochoty na kolejny trening do czasu aż ból ustąpi lub bardzo zmaleje. Aby uniknąć takiego scenariusza proponuję sprawdzony przeze mnie dwutygodniowy okres treningów wprowadzających, który jest podzielony na 2 etapy :

Etap pierwszy – zalecenia podstawowe :
Czas trwania etapu – 7 dni
Liczba treningów – 2 lub 3
Czas trwania jednego treningu – maksymalnie 45 minut
Długość przerwy między seriami – do wyrównania oddechu
Liczba ćwiczeń na poszczególne grupy mięśniowe – 1 lub 2
Intensywność treningów – 60% naszych aktualnych możliwości (najlepiej było by napisać ,że powtórzenia wykonywać tak żeby było jeszcze w zapasie maksymalnie 2-3 ruchy )

Podstawą każdego treningu powinno być bezpieczeństwo. Wiadomo, że wtedy, gdy nie trenujemy mięśnie tracą nie tylko na masie, ale i na sile. Dotyczy to także mięśni stabilizujących, czyli tych, które są odpowiedzialne za utrzymywania naszej sylwetki w bezpiecznej pozycji z czasie podnoszenia i opuszczania ciężaru. Z uwagi na to w pierwszym tygodniu treningów o wiele rozsądniej jest ćwiczyć na maszynach niż na ciężarach wolnych. Liczba treningów w tym etapie nie powinna przekraczać trzech. Niezmiernie ważne jest to, aby treningów nie robić w dni następujące kolejno po sobie. Proponuję, aby między pierwszym a drugim treningiem było co najmniej 2 dni odpoczynku. Oznacza to, że pierwszy trening możemy zrobić np. w poniedziałek, drugi zaś w czwartek.


Plan treningów :
Mięśnie klatki piersiowej:
Butterfly - 2 serie po 15 powtórzeń.
Bicepsy:
Unoszenie przedramion na modlitewniku (maszyna) – 2  serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie czworogłowe ud:
Wyprosty nóg (maszyna) – 3  serie po 20 powtórzeń.
Mięśnie dwugłowe ud:
Uginanie nóg leżąc przodem na ławce (maszyna) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie pleców:
Ściąganie drążka wyciągu górnego do brody (chwyt szeroki) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Tricepsy:
Wyprosty ramion na bramie z dowolnym uchwytem - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie pleców:
Przyciąganie uchwytu wyciągu dolnego do brzucha w opadzie tułowia - 2 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie naramienne:
Unoszenie ramion bokiem w górę (maszyna) - 3 serie po 20 powtórzeń.
Mięśnie brzucha:
Skłony tułowia w przód z zamachem ramion, leżąc na materacu, 2 serie po 25 powtórzeń.
Mięśnie łydek:
Wspięcia na palce stojąc (maszyna) - 3 serie po 30 powtórzeń.

Etap drugi – zalecenia podstawowe :
Czas trwania etapu – 7 dni
Liczba treningów – 3 lub 4
Czas trwania jednego treningu – maksymalnie 45 minut
Długość przerwy między seriami – o 20% krótsza niż w etapie pierwszym
Liczba ćwiczeń na poszczególne grupy mięśniowe – 1 lub 2
Intensywność treningów – tutaj taka sama zasada jak wyżej  z tym ze maksymalnie 1-2 ruchy w zapasie

Zwiększamy intensywność treningów do 70-80% naszych aktualnych możliwości. Robimy to poprzez zwiększenie ciężarów używanych do ćwiczeń i skrócenie przerwy między seriami.

Plan treningów :
Mięśnie klatki piersiowej:
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej - 3 serie po 12 powtórzeń.
Bicepsy:
Unoszenie przedramion ze sztangą (podchwyt) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie czworogłowe ud:
Przysiady ze sztangą - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie dwugłowe ud:
Skłony tułowia ze sztangą, tzw. „dzień dobry” - 3 serie po 20 powtórzeń
Mięśnie pleców:
Podciąganie sztangi do brzucha w opadzie tułowia - 3 serie po 12 powtórzeń.
Tricepsy:
Pompki na poręczach - 3 serie po 12 powtórzeń.
Mięśnie pleców:
Podciąganie się na drążku (szeroki nachwyt) - 2 serie, maksymalna liczba powtórzeń.
Mięśnie naramienne:
Wyciskanie żołnierskie sztangi sprzed głowy (pozycja stojąca) - 3 serie po 15 powtórzeń.
Mięśnie brzucha:
Skłony tułowia na ławce skośnej  - 3 serie po 30 powtórzeń.
Mięśnie łydek:
Jednonóż wspięcia na palce - 3 serie po 20 powtórzeń.

Zarówno w pierwszym jaki i drugim tygodniu, w dzień wolny od treningu siłowego dobrze by było dodać trening interwałowy, który nie trwa więcej niż 15-20 minut. Maszyna aerobowa może być dowolna np. orbit rek, bieżnia, step per, ergometr wioślarski. Trening interwałowy można również przeprowadzić w plenerze. Podaję przykład takiego treningu :
1 minuta wolnego truchtu na świeżym powietrzu przeplatana z 0,5 minutowym sprintem. Trening ten ma za zadanie rozkręcić nasz metabolizm, spalić zbędną tkankę tłuszczową i poprawić nasze samopoczucie oraz wydolność. Musimy jednak pamiętać, że trening ten może okazać się bardzo niekorzystny dla naszych mięśni jeżeli czas wykonywania go zostanie przekroczony. Gdy rozmawiam z ludźmi i opowiadają mi o swoich treningach aerobowych,  padają wtedy rekordowe według mnie czasy wykonywania takiego treningu ,musimy pamiętać, że trening interwałowy nie może przekraczać 25 minut, z tym , że proponował bym zacząć od 10-15 minut w pierwszym lub drugim tygodniu i stopniowo zwiększać trening ten o 5 minut w ciągu 1 tygodnia aż dojdziemy do czasu 25 minut. Nie powinno się przekraczać tego czasu ponieważ może się on okazać bardzo kataboliczny dla naszych mięśni a raczej nie chcielibyśmy takiego efektu. W późniejszym okresie, jeśli chcemy zwiększyć intensywność tego treningu, nie wydłużamy już czasu wykonywania go ale manipulujemy intensywnością skracając czas małej intensywności a wydłużając czas dużej intensywności np. wolny trucht trwający 05, minuty, następnie szybki bieg 1 minuta. Ta metoda treningowa sprawdza się u osób budujących masę mięśniową jak i redukujących tkankę tłuszczową, ponieważ rozkręcony metabolizm pozwala na szybsze spalanie kalorii jak i przyspieszenie całego szeregu procesów w naszym organizmie.



Dieta:
Osoby, które przez okres wakacji starały się trzymać dietę redukcyjną, tak aby przez cały być w dobrej formie, po wznowieniu treningów powinny przez okres 4-6 tygodni zastosować tzw. „reservet diet”.  Oznacza to, że co tydzień powinni zwiększać kaloryczność diety o 100-200 kalorii ( w zależności od budowy i masy ciała i typu sylwetki) wprowadzając w pierwszej kolejności makroskładniki, których najbardziej brakowało w ich diecie (jakie to makroskładniki?).  Inaczej powinny postępować osoby, które nie zwracały większej uwagi na dietę. Pierwsze co powinny one zrobić to obliczyć swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne (wzory są w internecie). Gdy już to obliczą dodają do otrzymanego wyniku 300 - 500 kcal i tyle kalorii spożywają każdego dnia uważnie obserwując jak na to reaguje ich organizm. Jeżeli zauważą, że zbyt szybko przybywa im tkanki tłuszczowej, wtedy zmniejszają liczbą spożywanych kalorii. Jeżeli natomiast tkanki tłuszczowej im nie przybywa, to stopniowo ( z tygodnia na tydzień) zwiększają liczbę spożywanych kalorii. Wszystkie posiłki powinny być pełnowartościowe, co m.in. oznacza zamianę węglowodanów prostych na złożone, zrezygnowanie z nabiału, spożywanie tylko wysokiej jakości białka (piersi z kurczaka, wołowina, jaja, ryby, indyk, itp.) i zdrowych tłuszczy (zwierzęce oraz roślinne)  oraz unikanie tłuszczy trans.
Spożycie tłuszczy powinno być na poziomie 25-35 % naszego dziennego zapotrzebowania kalorycznego, białka – na poziomie  20- 30 % białka, węglowodanów zaś na poziomie 40-50%..



Dla nikogo kto trenuje na siłowni nie jest tajemnicą, że podstawowym materiałem, z którego są budowane mięśnie jest białko.  Jest wiele teorii na temat tego  ile tego białka należy dziennie spożywać. Ja uważam, że zależności od intensywności i częstotliwości treningów należy spożywać od 1,6 do 2 gramów białka na 1 kilogram masy ciała.


Artykuł ukazał się z magazynie "KIF".